Miłorząb japoński [Porada eksperta]
Znajoma, która ma miłorząb japoński w ogrodzie, w rozmowie wspomniała, że musiała w lipcu grabić liście, które opadły z tego drzewa. Zaznaczyła, że w tym okresie opadających liście jest najwięcej. Czy jest to możliwe? A jeżeli nie o liściach, to o czym mogła mówić moja znajoma? Dziękuję za odpowiedź.
Jest absolwentką SGGW, wydziału Ogrodnictwa i Architektury Krajobrazu. Jej pasją są rośliny i obserwacja przyrody. Już na studiach zajmowała się zakładaniem i pielęgnacją ogrodów oraz florystyką. Popularyzacja ogrodnictwa i przekazywanie wiedzy ogrodniczej innym sprawia jej wielką satysfakcję. Tworzy też fotograficzne portrety roślin.
Załączone zdjęcie, które przedstawia gałąź miłorzębu japońskiego, zostało zrobione pod koniec września. Wtedy liście powoli zaczynają żółknąć. Roślina ta jest rozdzielnopłciowa i osobniki żeńskie wytwarzają nieco cuchnące, żółte owoce, przypominające wyglądem drobne śliwki, na długich szypułkach, ale one również opadają dopiero późną jesienią, po całkowitym dojrzeniu. Miłorząb traci liście pod koniec października (terminy mogą się różnić nieco w poszczególnych latach w zależności od pogody), jednak opadanie liści w lipcu na pewno nie jest zjawiskiem naturalnym ani normalnym. Jedynym wyjaśnieniem tej sytuacji może być choroba, szkodniki lub bardzo duże osłabienie rośliny (spowodowane np. długotrwałą letnią suszą), co mogłoby teoretycznie spowodować masowy opad liści. Proszę porozmawiać ze znajomą, być może chodzi o pomyłkę, a może jednak zaobserwowała one inne, niepokojące objawy, które mogłyby wskazywać, że z drzewem dzieje się coś niedobrego.
Inne porady tego eksperta