Zła kondycja laurowiśni po zimie [Porada eksperta]
Proszę o poradę w sprawie laurowiśni, którą kupiłem jesienią. Wg sprzedawcy jest to gatunek laurowiśni wschodniej. Początkowo wyglądała dobrze, ale teraz po zimie nie jest najlepiej - pozostało kilka zielonych liści przy granicy z ziemią, reszta zbrązowiała i chyba zmarzła. Wydaje mi się, że popełniłem błąd - może trzeba było ją owinąć włókniną? Żałuję, że zmarniała, bo roślina ma ok. 1,2 m wysokości. Czy jest szansa na jej uratowanie, może przez przycięcie?
Od zawsze zajmuje się ogrodami. Prowadzi firmę budującą stawy i ogrody w stylu naturalistycznym.
Laurowiśnia istotnie jest wybredna. Nie zapominajmy, że to zupełnie obcy gatunek. W naszym klimacie tylko chwyty marketingowe "trzymają" ten gatunek na rynku, mimo ostrzeżeń dendrologów. Są rejony w Polsce, jak doliny pod Wrocławiem i niziny pod Szczecinem, gdzie można robić eksperymenty z długowiecznością laurowiśni. Obeschnięte po zimie liście jeszcze nie są objawem obumarcia pędów. Proszę zaczekać. W maju okaże się, czy w kątach liści pojawią się pączki śpiące - być może roślina zregeneruje. Cięcie i tak jest konieczne, aby dać więcej szansy dolnym pączkom. Należy skrócić pędy o ok. 1/3. Gdy laurowiśnia odbija tylko od ziemi, jej szanse są znikome i zamiast patrzeć na dogorywający krzew lepiej go wymienić na inny gatunek. Laurowiśnię można uprawiać w pojemnikach, zakopywać je na lato w ogrodzie, a na zimę wstawiać do widnej szklarni lub nawet tunelu foliowego.
Polecany artykuł:
Autor: GettyImages
Zaletą laurowiśni, jako rośliny żywopłotowej, jest to, że szybko rośnie
Inne porady tego eksperta