Przesądy budowlane. Czy znasz najpopularniejsze przesądy dotyczące budowy?

2023-01-13 11:37

Wierzyć nie wierzyć, przesądy budowlane - nie zaburzając zbytnio budowy - dają wewnętrzne poczucie budowania dla szczęścia domu i domowników. Nie jesteście zabobonni? A dlaczego nie witacie się nad progiem? Przesądy są częścią naszego życia. Poznajcie te budowlane!

zdj. poglądowe
Autor: GettyImages

Czy wiecie, że zbudowanie domu nie zależy wcale, no może nie wyłącznie, od wykonawców? Od dobrej jakości materiałów budowlanych czy konsekwencji inwestora? Budowa to magiczny proces, w którym inwestor musi się bardzo pilnować, by spełnić rytuały i przesądy; i nie narazić się na pecha. Oto podręczny, ludowy katalog dobrych i złych zachowań na budowie.

Zabobony na szczęście

Jest pokaźny zestaw przesądów, które warto spełnić, by dom i mieszkańcy byli szczęśliwi. A przynajmniej przez chwilę radowali się z postępów budowy i optymistycznie patrzyli w przyszłość…

Pieniążki w fundamencie. W każdym rogu domu trzeba wrzucić w fundament grosik. Tylko wtedy pieniądze będą się tego domu trzymały. Cztery  grosze to nie jest duży wydatek w budżecie inwestycji, a lepiej dać losowi szansę, niż mu jej nie dawać, zgoda? Przesąd mówi, że warto wrzucić też obcas, żeby dom był pełen przyjaciół. Górale zaś radzą, by pod progiem wmurować żabę na szczęście – nawet metalową broszkę. W innej wersji ma to być świeże jajko albo jajko wielkanocne. Tylko nie róbcie tak, jak pewien inwestor, który w fundamencie umieścił węgiel kamienny. Bo mu się pomyliło z kamieniem węgielnym

Wiecha. Wykonawcy od zawsze lubili wiechę – dziękczynną ofiarę dla bogów. Tak naprawdę wiecha dawała możliwość odetchnięcia od budowy i wypicia mocniejszych trunków. Stąd wiecha pojawiała się już po zalaniu stropu – żeby na głowę nie spadł; po ustawieniu więźby na kalenicy - żeby dach się nie zawalił; na kominie - żeby stał prosto. Ech, trzeba mieć mocną głowę. Krzyknął pewien inwestor: - Ło matko, nigdy więcej budowania z góralami!

Uwaga na alkohol bez wiechy. Na przykład po ułożeniu podłogi drewnianej, majster może oczekiwać flaszki, „żeby się podłoga nie rozeschła”.

Pierwszym meblem wniesionym do nowego domu nie powinno być łóżko, lecz stół. Łóżko zwiastuje wniesienie choroby, a stół dostatku; chleba w tym domu nigdy nie zabraknie. Generalnie, lepiej nie wstawiać do nowego domu – mówi przesąd – starych mebli, bo można wnieść i stare troski, i problemy.

Skorupki z jaj w podłodze i fundamencie – mają chronić przed ciekami wodnymi. Wiele osób wierzy, że łóżko ustawione nad ciekiem wodnym to murowany przedwczesny zgon osoby, która na tym łożu śpi! Wiele lat temu popularne było szukanie na działce za pomocą różdżki nie tylko wody, ale też groźnych żył wodnych. Z tej samej obawy bierze się rada – nie lokuj domu i sypialni tam, gdzie na działce lubią się wylegiwać koty.

Obsikanie fundamentów przez inwestorów - sprawi, że w tym domu będzie żyło się szczęśliwie. Ponieważ nic to nie kosztuje, obsikiwanie jest chyba najbardziej praktykowanym zabobonem, także przez wykonawców.

Podkowa nad wejściem, monety rozrzucone po domu, lustro w przedpokoju – zapewniają pozytywne efekty: szczęście, zamożność, odpędzenie złych mocy.

Gdy nieszczęście czyha…

Dużo jest przesądów, które mogą zaniepokoić, a nawet przerazić. Wierzyć, nie wierzyć? Warto ze spokojem podchodzić do tradycji ludowej i… niczego sobie nie wmawiać.

Przeprowadzka nie w listopadzie. Dlaczego pary rzadko biorą ślub w niedzielę, dlaczego nie w maju – najpiękniejszym z miesięcy? Bo tak się przyjęło. Podobno z przesądem który mówi, że listopad to zdecydowanie najgorszy miesiąc na przeprowadzkę do nowego domu. Z dni tygodnia, nie wolno się przeprowadzać w poniedziałek. Najlepiej w środę lub w sobotę, a już idealnie za dnia ale w czasie pełni księżyca.

Nie grodzić się jesienią. Stawianie ogrodzenia tą porą roku ponoć może sprawić, że nieszczęście gotowe. A może w ogóle wzorem amerykańskich domów nie warto się grodzić, a jeśli już to symbolicznie? Efektowne ogrodzenia to duży niepotrzebny wydatek

Dom po dach - chłop w piach. Przerażający przesąd, który na szczęście nie sprawdza się, ale panowie - o zdrowie warto dbać! I nie denerwować się budową. Napisała jedna forumowiczka na Forum Muratora: - Mój mąż bardzo o to dba, żeby się przesąd nie spełnił. Końca budowy nie widać. A jak nadejdzie koniec, to zacznie się remont.

Kto się pierwsze grodzi, ten szybko odchodzi. Jest w tym zabobonie raczej złość sąsiadów, że ktoś się grodzi, wiesza tabliczkę „Teren prywatny”, blokuje przejazd - to budzi agresję, stąd takie złowrogie życzenia.

Pierwsza noc nie dla domowników. Przesąd takowy powtarzają murarze. I się sprawdza, bo zwykle to robotnicy pierwsi śpią w domu na budowie. A jeśli już my, szczęśliwi inwestorzy, zasypiamy pierwszy raz we własnym domu, warto pamiętać sen – jest ponoć proroczy.

Wierzyć nie wierzyć? Przesądy, zabobony, zwyczaje i wierzenia są częścią naszego życia. Cztery grosze to naprawdę nie jest duży wydatek…

Budujesz dom, odbierasz mieszkanie? Sprawdź, czy znasz najpopularniejsze przesądy budowlane.

Pytanie 1 z 13
Ten przedmiot zakopany w fundamentach uchroni je przed wilgocią, a dzieci przed chorobą.
Nasi Partnerzy polecają