Spis treści
Większość cen mieszkań w górę, ale czy naprawdę tak jest?
Średnia cena za m² standardowego mieszkania w 10 największych aglomeracjach zmniejszyła się minimalnie o 0,02%, mimo że w ofertach dominowały podwyżki – ceny poszły w górę w 11,9% nieruchomości, a obniżki wystąpiły jedynie w 6,1%. To największa różnica od co najmniej roku. Klucz do zrozumienia leży w nowej ofercie: na rynek weszło więcej tańszych lokali (4,7% całej podaży) niż tych z wyższej półki (3%).
Po wejściu w życie ustawy o jawności cen i w okresie Black Friday wielu deweloperów woli pokazywać wyższą cenę katalogową i komunikować atrakcyjny rabat, zamiast od razu oferować niższą stawkę. Dlatego same zmiany w cennikach nie muszą oznaczać, że mieszkania realnie drożeją – dla kupujących kluczowa jest ostateczna cena po rabacie
– komentuje Robert Chojnacki, wiceprezes portalu Tabelaofert.pl.
Tym razem liderem wzrostów cen okazało się Trójmiasto – średnia cena m² zwiększyła się tam o 1,2%. Podwyżki zanotowano również w Lublinie (+0,75%), Łodzi (+0,6%), Szczecinie (+0,5%), Krakowie (+0,45%), Warszawie (+0,4%) oraz Bydgoszczy (+0,2%). Natomiast spadki pojawiły się głównie we Wrocławiu (−2,9%), Poznaniu (−1,2%) oraz w aglomeracji śląskiej (−0,4%) i wynikały wyłącznie z wprowadzenia do sprzedaży tańszych projektów, a nie z obniżek w istniejących przedsięwzięciach.W perspektywie rocznej mieszkania wciąż kosztują więcej – średnio o 3,3%. Największe wzrosty miały miejsce w Trójmieście (+9,2%), Bydgoszczy (+7,8%) i aglomeracji śląskiej (+7,1%). Na tym tle wyróżnia się Kraków jako jedyne z badanych miast ze spadkiem średniej ceny m² w ujęciu rocznym (−2,3%).
- Zobacz także: Świadectwo energetyczne budynku 2025 - kto musi mieć? Kto wydaje świadectwo energetyczne?
Kiedy nabywać mieszkania?
Stabilna średnia cena m² nie oznacza stagnacji na rynku. W listopadzie ceny wzrosły w 11,9% lokali, a spadły tylko w 6,1%. W nowej podaży dominowały tańsze mieszkania – stanowiły 4,7% oferty, podczas gdy droższe zaledwie 3%. Z tego powodu najbardziej korzystnie jest kupować nieruchomości na wczesnym etapie sprzedaży – wówczas ceny są naprawdę najniższe.
Co czeka rynek w przyszłości?
Najnowsze dane wskazują, że to promocje są obecnie motorem rynku – sprzedaż rośnie tam, gdzie deweloperzy oferują rzeczywiste zniżki i specjalne akcje.
Widać też, że tańszy kredyt napędza sprzedaż w segmencie popularnym, co może hamować wzrost średniej ceny m², choć ceny większości mieszkań będą zapewne rosły
– prognozuje Robert Chojnacki.
Materiał powstał przy wykorzystaniu AI.
- Przejdź do galerii: Kontrowersyjne budowy domów w Polsce