Córka Pieskowa oburzona sankcjami. "Nie wolno mnie karać, za to co robi mój ojciec"
Sankcje nałożone na Rosję przez zachód, za agresję na Ukrainę dosięgają coraz więcej Rosjan. Także tych, którzy mieszkają za granicą. Oburzenia nie kryje córka rzecznika prasowego Kremla, Dmitrija Pieskowa. Jelizawieta Pieskowa przekonuje, że dotknęła ją straszna niesprawiedliwość i nie powinna być karana za to, co robi jej ojciec i Putin.
Podczas gdy na Ukrainie umierają ludzie, córka Pieskowa ma pretensje o sankcje. Jelizawieta Pieskowa to stażystka w Parlamencie Europejskim, pracująca w biurze francuskiego europosła Aymerica Chauprade'a. Przy okazji 24-latka osiąga imponujące zasięgi na instagramie, na którym możemy obserwować jej wystawne życie. Wygląda jednak na to, że konto Pieskowej podzieli los kont innych Rosjan, którzy korzystają z Facebooka, Instagrama i Twittera. To dla młodej córki rzecznika Putina za dużo.
"Moim zdaniem obejmowanie sankcjami dorosłych dzieci, które od dawna prowadzą własne życie osobiste i zawodowe, jest niedorzeczne" – cytuje kobietę NaTemat. Jak tłumaczy Pieskowa nie powinna ponosić odpowiedzialności za ojca. "Obwiniając krewnych za wywołaną wojnę, można by obwiniać potomków amerykańskich i europejskich rodzin za zło, jakie zgotowały poprzednie pokolenia" – stwierdziła.
Departament Skarbu USA ogłosił w piątek kolejną rundę sankcji personalnych przeciwko osobom z otoczenia Władimira Putina. Sankcjami objęto m.in. dzieci i żonę rzecznika Kremla Dmitrija Pieskowa oraz jacht i odrzutowiec należący do oligarchy Wiktora Wekselberga.
"Departament Skarbu kontynuuje pociąganie do odpowiedzialności rosyjskich oficjeli za ich uczestnictwo w nieusprawiedliwionej i niesprowokowanej wojnie Putina" - oznajmiła szefowa resortu finansów Janet Yellen w wydanym komunikacie.
Do rosnącej listy osób objętych sankcjami ministerstwo dodało w piątek m.in. Tatianę Nawkę, żonę rzecznika Kremla Dmitrija Pieskowa, a także jego dzieci, Lizę i Nikołaja. Liza Pieskowa jest znana z działalności na Instagramie, gdzie często pokazywała swoje luksusowe życie. Była też stażystką w Parlamencie Europejskim, pracując dla Aymerica Chapraude'a, byłego posła Zjednoczenia Narodowego Marine Le Pen. Nikołaj pracował m.in. dla telewizji Russia Today. Sankcje oznaczają zamrożenie ich majątku znajdującego pod jurysdykcją USA.
Resort ogłosił też zajęcie luksusowego jachtu oraz prywatnego Airbusa A319 należących do oligarchy Wiktora Wekselberga, który na listę sankcji trafił już w 2018 r. Aktywa wyceniane są na 180 mln dolarów. Dodatkowo sankcjami objęto również cały zarząd drugiego największego rosyjskiego banku, WTB, a także 12 posłów Dumy Państwowej, w tym przewodniczącego Wiaczesława Wołodina oraz lidera komunistów Giennadija Ziuganowa.
Resort wprowadził ponadto dodatkowe przepisy utrudniające omijanie sankcji za pomocą walut wirtualnych.
Ogłoszone działania to część sankcji zapowiedzianych w piątek przez prezydenta Joe Bidena w koordynacji z UE i G7. Biden podpisał też rozporządzenie wykonawcze zakazujące importu do USA owoców morza, alkoholu i diamentów z Rosji, a także eksportu towarów luksusowych do Rosji. W przyszłym tygodniu Kongres USA ma natomiast zawiesić normalne relacje handlowe z Rosją, co oznacza znaczne podniesienie ceł na rosyjskie towary.