Spis treści
- 6 zasad ogrodnictwa w stylu slow
- Koszenie bez pośpiechu – jak zamienić obowiązek w relaks?
- Podkaszanie bez schylania się – małe udogodnienia, które zmieniają wszystko
- Przycinanie bez presji – jak ciąć mniej, a cieszyć się więcej?
- Podlewanie bez nerwów – oszczędność wody i czasu
- Ogród w stylu slow jako antidotum na przesyt informacji medialnych
Wszyscy dobrze znamy ten scenariusz – patrzymy na trawnik i od razu widzimy, że coś jest nie tak. Trawa nie jest tak zielona, jakbyśmy chcieli, a rabaty… no cóż, daleko im do idealnych aranżacji widzianych w social mediach. W głowie natychmiast zaczynają kotłować się myśli – trzeba coś z tym zrobić… ale czy warto? Zapytaliśmy o zdanie eksperta z AL-KO, firmy specjalizującej się w urządzeniach ogrodniczych do przyjemnej pracy w ogrodzie:
W przerysowanym świecie idealnych ogrodów bardzo łatwo wpaść w pułapkę wiecznego poprawiania, dosadzania, przycinania… i niestety, bardzo często, narastającej frustracji. Ogród ma przede wszystkim cieszyć nas, a nie być kolejnym miejscem, gdzie będziemy próbować za bardzo. Wystarczy trochę wyluzować, koszenie trawy stanie się wtedy znacznie przyjemniejsze – twierdzi Arkadiusz Krociak, Smart Solution Manager z AL-KO.
Co jeszcze warto zrobić i jak przekłuć bańkę perfekcjonizmu, aby odzyskać swobodę w dbaniu o ogród? Czytaj dalej i dowiedz się więcej!
6 zasad ogrodnictwa w stylu slow
Odpuszczenie sobie wyścigu na zasadzie „czyj trawnik jest bardziej zielony” to jedna z najlepszych decyzji, jaką możemy podjąć, w kontekście prac ogrodowych. Łatwo powiedzieć, ale od czego zacząć? Jak uciec z pułapki perfekcjonizmu? Poznaj 6 zasad przyjemnej i bezstresowej pracy w ogrodzie.
- Mniej stresu, więcej przyjemności – tę zasadę możemy łatwo wprowadzić w życie. Czasami w ogrodzie problematyczny jest jedynie jeden zakątek, który ciągle zarasta chwastami, więc po co stresować się resztą? Znajdźmy to, co w ogrodzie przynosi nam najwięcej radości i skupmy się w pierwszej kolejności na przyjemnych obowiązkach. Cieszmy się z tego, co się nam w ogrodzie udaje, zamiast skupiać się na tym, że efekt końcowy ma być zawsze perfekcyjny.
- Ustalmy priorytety – nie wszystkie prace trzeba zrobić na już, w tej chwili, „bo tak wypada”. Działajmy według planu i harmonogramu, a unikniemy poczucia przytłoczenia i organizacyjnego chaosu, który wpływa na efektywność i sumienność naszej pracy. Wiele przydatnych porad na temat planowania i pielęgnacji ogrodu znajdziesz np. w e-booku „Przyjemnie w ogrodzie wiosną”, przygotowanego specjalnie przez markę AL-KO.
- Nie róbmy wszystkiego sami – angażujmy w pracę domowników, kierując się tą samą zasadą wobec innych, co wobec siebie – przydzielmy im w pierwszej kolejności te prace ogrodowe, które sprawią im przyjemność, a nie będą udręką.
- Dbajmy o pozytywne wibracje – umilajmy sobie pracę ulubioną muzyką lub wręcz przeciwnie, cieszmy się niezmąconą ciszą, czy kawą na tarasie po przycięciu żywopłotu.
- Róbmy przerwy – praca w ogrodzie to nie maraton, ani praca na akord, pamiętajmy więc o robieniu regularnych przerw po skończonych etapach pracy w ogrodzie, doceniajmy też to, co udało się nam zrobić. Ogród jest miejscem aktywnego odpoczynku, a nie źródłem napięcia i stresu.
- Zrezygnujmy z perfekcjonizmu – krzywo podcięty trawnik? Nie ma problemu, przecież podkaszarka AL-KO zaraz coś na to zaradzi. Kwiaty rozrosły się nie tam, gdzie planowaliśmy? Natura wie, co robi. Zamiast gonić za perfekcją, pozwólmy sobie na trochę luzu i zostawmy łączkę, która sama się wysiała. Ogród to nie pole bitwy ani konkurs piękności – im szybciej zaakceptujemy, że nie wszystko musi być idealne, tym szybciej zaczniemy naprawdę korzystać z tego, co daje nam własny kawałek ziemi. Docenimy wtedy świeże powietrze i święty spokój, którego w dzisiejszym świecie tak bardzo nam brakuje.

Koszenie bez pośpiechu – jak zamienić obowiązek w relaks?
Choćbyśmy mieli najmniejszy ogród na świecie, to skosić go trzeba, nie ma rady. Jak kosić mądrze, szczególnie mając na uwadze dobro trawnika i naszego ogrodu? Ustawmy noże w kosiarce wyżej – idealna wysokość trawy to około 5–8 cm. Tak przystrzyżony trawnik będzie mniej narażony na przesuszenie. Najbardziej intensywny wzrost trawy przypada na wiosnę i początek lata – wtedy warto kosić częściej, co 7–10 dni. W połowie sezonu możemy odpuścić sobie zbyt częste koszenie. Gdy upały doskwierają, wystarczy to robić nawet co 3 tygodnie. Cierpliwość lub… lenistwo, czasami popłaca, bo zyskujemy dzięki temu wolny czas.
Koszenie: 2 porady ogrodnicze w stylu slow
- Pozostawmy fragment trawnika nieskoszony. Taka dzika, ale planowana łączka to wpisanie się w trend tak potrzebnej obecnie bioróżnorodności, czyli obfitości różnych gatunków roślin, dzięki którym nasz ogród stanie się prawdziwym rajem dla zapylaczy. Taki fragment także lepiej wchłania wodę – po ulewie nasz podjazd nie zamieni się w małe błotowisko.
- Skoszoną trawę, chwasty i inne odpady wrzućmy do kompostownika. Nawóz zrobi się sam – bez wysiłku i bez chemii. A jeśli przeoczymy kilka chwastów, nie traktujmy tego jako porażki. Dzikie rośliny przyciągną pożyteczne owady!
Jaką kosiarkę warto wybrać, stawiając na przyjemność z koszenia?
Kierując się przyjemnością pracy w ogrodzie, wybierzmy kosiarkę dostosowaną do metrażu naszego ogrodu.
- Koszenie ogrodu do 1000 m² – przy tym metrażu ogrodu sprawdzi się lekka i cicha kosiarka akumulatorowa AL-KO. Szybki i wygodny rozruch, brak kabla, spalin i wydajność porównywalna do kosiarek spalinowych, a do tego wygodna regulacja koszenia i łożyska kulkowe, które pozwalają kosić trawnik łatwo, lekko i wygodnie!

- Koszenie ogrodu od 1400 m² do 2500 m² – przy takiej powierzchni dobrze jest mieć kosiarkę spalinową AL-KO napędzaną mocnym silnikiem Hondy, która dzięki energicznemu wspomaganiu, oszczędzi nasze siły i przyspieszy koszenie.

- Koszenie ogrodu o pow. powyżej 2500 m² – jeśli nasz ogród jest tak duży… no cóż, jesteśmy prawdziwymi szczęściarzami, bo z powodzeniem możemy wykorzystać traktor ogrodowy AL-KO i wcielić się tym samym w ogrodowego rajdowca. Wybierając traktor ogrodowy, warto zwrócić uwagę na dodatkowe funkcjonalności, które sprawią, że praca będzie przyjemna, czyli np. inteligentny kokpit, mocny silnik czy regulowany fotel.
Traktor ogrodowy to maszyna do zadań specjalnych – automatyczna skrzynia biegów, wygodny fotel, precyzyjne sterowanie i dedykowane funkcjonalności podnoszące komfort, ale także minimalizujące wysiłek. Zamiast myśleć o tym, że w sobotę spędzimy pół dnia, kosząc trawnik, będziemy się zastanawiać, czy nie zrobić jeszcze jednej rundki dla przyjemności – mówi Arkadiusz Krociak, Smart Solution Manager z AL-KO.

Niemożliwe staje się możliwe, bo właśnie tak koszenie trawnika może stać się najlepszą częścią weekendu. Praca już skończona? Tak! A przecież tylko dobrze się bawiliśmy; w powietrzu już czuć tę dumę i satysfakcję z dobrej roboty!
Podkaszanie bez schylania się – małe udogodnienia, które zmieniają wszystko
Zamiast męczyć się z nożycami i spędzać długie godziny w niewygodnej pozycji, sięgnijmy po podkaszarkę i zróbmy to po prostu szybciej i wygodniej – a nasz kręgosłup nam za to podziękuje. To nie jest lenistwo – to po prostu sprytne i przyjemne podejście do pracy w ogrodzie.
Podkaszarka AL-KO sprawdzi się tam, gdzie kosiarka już nie da rady. Okolice drzew, rabaty czy miejsca przy ogrodzeniu? Nie walczmy z nimi, po prostu je „dopieszczajmy”. Wystarczy chwycić za podkaszarkę – bez kabla, bez hałasu, za to z pełną swobodą ruchu. Wtedy praca wygląda tak, jakbyśmy spacerowali po ogrodzie... z lekkim tuningiem zieleni – dodaje Arkadiusz Krociak, Smart Solution Manager z AL-KO.
Przycinanie bez presji – jak ciąć mniej, a cieszyć się więcej?
Do przycinania roślin podejdźmy na spokojnie, bez linijki w oczach. Ogród ma nas cieszyć, a nie stresować. Zamiast męczyć się nieporęcznymi urządzeniami, sięgnijmy po lekkie i akumulatorowe nożyce AL-KO, które wykonają całą robotę szybko i sprytnie – bez hałasu i niepotrzebnych nerwów. Z wysoko położonymi gałęziami poradzi sobie okrzesywarka na wysięgniku, i to bez konieczności rozkładania drabiny. Wystarczy chwycić za jedno z urządzeń i cięcie mamy z głowy, zanim zdążymy się zmęczyć. Umówmy się – lepiej oszczędzić czas na grillowanie z przyjaciółmi albo leniwe popołudnie w hamaku.

Podlewanie bez nerwów – oszczędność wody i czasu
Aby w ogrodzie robiło się przyjemnie, zapomnijmy o codziennym „lataniu” z wężem. Rośliny wolą, gdy robi to rzadziej, ale za to porządnie! Zdecydujmy się na proste systemy nawadniania, które zrobią niemal całą robotę za nas. A jeśli czasem zapomnimy o podlewaniu, to spokojnie. Świat się nie zawali – rośliny są twardsze, niż nam się zdaje, choć, oczywiście, nie warto wystawiać ich zbyt często na próbę.
Pamiętajmy o tym, że zwłaszcza późnym latem, szczególnie w czasie intensywnych upałów i susz, mogą wystąpić podtopienia w ogrodzie. Dlatego warto rozważyć inwestycję w pompę powierzchniową, która z jednej strony pozwoli efektywnie nawadniać ogród, a z drugiej – odpompuje nadmiar wody z zalanego obszaru, minimalizując tym samym straty, oszczędzając nam przy tym pracy.
Ogród w stylu slow jako antidotum na przesyt informacji medialnych
Zamiast spędzać godziny na scrollowaniu telefonu od samego rana, sięgnijmy po podkaszarkę lub wsiądźmy na traktor ogrodowy. Poczujmy moc silnika, wiatr we włosach, a potem z czystą satysfakcją odpocznijmy na naszym skoszonym trawniku. Nie musimy się spieszyć, ani martwić o każdy szczegół. Nikt nie ocenia, czy rabaty wyglądają jak te w social mediach. Ogród to nasze miejsce, gdzie możemy być offline, bo liczy się tylko to, co tu i teraz. Powiadomienia niech zostaną wyciszone, chociaż na te kilka godzin. Każde cięcie, każda przekopana grządka to reset, jakiego potrzebujemy po ciężkim tygodniu.
W świecie social mediów odpuszczenie perfekcjonizmu w ogrodzie wcale nie jest takie łatwe. Jeszcze nieraz natkniemy się na post z idealnym trawnikiem, dlatego warto sobie zapamiętać i często o tym przypominać, że w ogrodzie chodzi o coś więcej – o relaks, odpoczynek i prawdziwą przyjemność z pracy na świeżym powietrzu. Ogród to oaza spokoju, która pozwala nam się wyciszyć i zebrać myśli. Brzmi jak antidotum na przesyt informacji medialnych i nim właśnie jest!
