Vintage z temperamentem – galeria energetycznych zdjęć z mieszkania Nicole z Redy
Vintage z temperamentem – otwarta przestrzeń dzienna
Rozkład mieszkania okazał się być idealny dla Nicole i Kacpra – obyło się więc bez remontu. Początkowo wnętrza urządzono nowocześnie, w stylu skandynawskim. Po jakimś czasie jednak domownicy zatęsknili za kolorami! – Kiedy zdecydowałam się porzucić szarości dla barw, poszłam na całość – śmieje się Nicole. – Ale baza została, bo czarny gres w kuchni i drewnopodobne panele na podłodze oraz białe sufity pasują do wszystkiego.
Vintage z temperamentem – zmiana funkcji
Czechosłowacką biblioteczkę (Jitona) z lat 60. Nicole przerobiła na kredensik. Przemalowała ją na chabrowo, a wnętrze wykleiła tapetą w pepitkę. To idealne miejsce dla ukochanych serwisów z Zakładów Porcelitu Stołowego w Pruszkowie po babci.
Vintage z temperamentem – zbiory rosną!
Pani domu wypatruje na targach staroci i aukcjach internetowych dodatków, naczyń i akcesoriów z lat 50.-70. XX wieku. Udało się jej zdobyć m.in. komplet do kawy „Sylwia” z Zakładów Porcelitu Stołowego „Pruszków”. Wzór to słynna krata z 1968 roku.
Vintage z temperamentem – feeria barw
Niektóre ściany są w dwóch kolorach – pani domu lubi ciekawy efekt, jaki daje lamperia. Olejny pejzaż darzy szczególnym sentymentem, bo dostała go kiedyś od taty (już nieżyjącego). Ramę przemalowała na zielono, by lepiej pasowała do wnętrza.
Vintage z temperamentem – niespodziewany przylot
Papużka kupiona kiedyś na Aliexpress.pl, ale potem zupełnie zapomniana. Gdy się odnalazła, wylądowała na ramie obrazu i tam już została.
Vintage z temperamentem – zieleń pożądana
W całym domu pełno jest roślin. Nicole sadzi je w kolorowych doniczkach. Na ścianie nad telewizorem zrobiła kolaż z obrazków
w różnych ramkach, zbieranych przez lata.
Vintage z temperamentem – sposób na zindywidualizowanie mebli
Komoda pod telewizor (prezent od cioci) była w świetnym stanie. Nowa właścicielka jedynie lekko ją odświeżyła: za pomocą
szablonu złotą farbą namalowała listki i dodała ceramiczne gałki.
Vintage z temperamentem – szkło z przed pół wieku
Pucharki z prasowanego, barwionego na zielono szkła, rżnięte we wzór gwiazdek i stokrotek oraz szklane łososiowe talerzyki
deserowe Sahara pochodzą z Huty Szkła Gospodarczego Ząbkowice. Wszystko, wraz z paterą (pod domowej roboty jabłecznikiem), zostało upolowane na aukcjach internetowych.
Vintage z temperamentem – meble z przeszłości
Czechosłowacka sofa (Jitona) z lat 60. była brązowo-pomarańczowa. W nowej odsłonie ma czarną ramę, a obicie – szafirowe. Nicole upolowała ją na Olx.pl i przywiozła aż z Krakowa. Kultowe krzesła Muszelki zaprojektowane przez Teresę Kruszewską dostała
od cioci Kacpra. Klubowy fotel z czasów PRL-u, kiedyś pokryty ciężką, beżową tkaniną w wymyślne kwiaty, wyraźnie odżył w nowej welurowej tapicerce. Głęboki odcień doskonale współgra z drewnianymi elementami.
Vintage z temperamentem – aneks kuchenny
Część kuchenna wymagała mebli na wymiar. Fronty to lakierowana na wysoki połysk płyta MDF. Szlak z czarnych półkoli wieńczący zabudowę jak gzyms to oczywiście dekoracja autorstwa Nicole (w wersji pionowej i żółtej zdobi rant ściany w strefie wypoczynkowej). Niska etażerka z frezowanymi tralkami pomalowana pod kolor ściany to i ozdoba, i dodatkowe miejsce do przechowywania.
Vintage z temperamentem – ryby nie tylko na talerzach
Na kuchennej ścianie w kolorze soczystej brzoskwini Nicole umieściła swoją kolekcję talerzy z czasów PRL-u (sygnowane Ćmielów i Chodzież) i starszych oraz kilka współczesnych, ale wszystkie ozdobione motywem ryb. Dopasowała do niej tapetę (Pixers.pl), też w ryby.
Vintage z temperamentem – cierpliwość w cenie
Nicole długo szukała odpowiednich lamp do kuchni. Wiedziała dokładnie, jak mają wyglądać. Dwie z metalowymi zielonymi kloszami, wiszące nad blatem, i żółty kinkiet (pośród rybnych talerzy) znalazła na Aliexpress.pl.
Vintage z temperamentem – pomysłowo zmiksowane
– Uwielbiam odważnie mieszać nie tylko kolory i wzory, lecz także style – mówi Nicole. – Dzięki temu wnętrza nabierają indywidualnego charakteru, stają się niepowtarzalne.
Vintage z temperamentem – drugie życia mebla
Toaletka z lustrem prawdopodobnie z lat 50. XX wieku to jeden z pierwszych zakupów Nicole. Zupełnie zmienił się charakter mebla po umieszczeniu na wysokich, metalowych nóżkach i zastąpieniu uchwytów nowymi, w kształcie rybek. Ogrodowy krasnal to akcent humorystyczny.
Vintage z temperamentem – stylowa ozdoba
Popularny w latach 80. i 90. wiszący telefon Bratek (RWT – Radomska Wytwórnia Telefonów) został upolowany na internetowej aukcji. Stylowo się prezentuje na tapecie w vintage’owy deseń (Pixers.pl) i pewnie by działał, gdyby było łącze telefoniczne.
Vintage z temperamentem – złoto świeci!
Korytarzyk między przestrzenią dzienną a prywatną częścią mieszkania oświetla niecodzienna lampa wisząca (Botanica Oświetlenie). Świetlówkę niczym stara żarówka osłaniają ażurowe złote liście – po włączeniu na ścianach pojawiają się efektowne refleksy świetlne.
Vintage z temperamentem – sypialnia
Nawet w sypialni nie zabrakło mocnych akcentów. Wezgłowie zostało zrobione z drewnianych drzwiczek kupionych w markecie budowlanym, połączonych ze sobą i pomalowanych na intensywną, trawiastą zieleń. Komodę z IKEA (Hemnes) pani domu przemalowała na bardzo jasny zielony odcień (identyczny ze ścianą), a barokową ramę (prezent od taty) – na złoto.
Vintage z temperamentem – szafa bez wymiaru
We wnęce naprzeciwko łóżka zrobiono kiedyś szafę na wymiar, ale Nicole ją zdemontowała i wstawiła tam oryginalną, starą,
prezent od znajomej, bo pasowała idealnie. W dodatku przyjemnie skrzypi i ładnie pachnie. Krzesło (ten sam model co przy stole)
dostało nową tapicerkę.
Vintage z temperamentem – miejsce do pracy
W kąciku do pracy skarb nad skarbami – oryginalne biurko projektu Mieczysława Puchały, zachowane w idealnym stanie. Nicole znalazła je przez internet, ale tym razem nie na drugim krańcu Polski (jak kanapę). W tle wzorzysta tapeta z Pixers.pl. Telefon na biurku to model Elektrim wyprodukowany w RWT.
Vintage z temperamentem – efektowne drobiazgi
Nicole z pietyzmem dobiera detale. Nawet te użytkowe muszą być piękne i zawierać w sobie coś! Biało-błękitny wazonik z IKEA (Godtagbar) jak najbardziej wpisuje się w vintage'owy charakter wnętrza.