Podłoga szachownica – klasyczna posadzka w 26 odsłonach. Galeria inspirujących zdjęć

Otwarta kuchnia w kawalerce na osiedlu z lat 60. XX wieku została urządzona z odwołaniami do tamtych czasów. Tę część podkreśla czarno-biała szachownica z płytek. Czarny cokół ciągu roboczego płynnie przechodzi w takąż listwę przypodłogową. To efektowne wykończenie, które sprawia, że kafelki się „nie rozpływają się”, są trzymane w ryzach. Wyposażenie nawiązuje do mody wnętrzarskiej z tamtych czasów. Lekkie ażurowe krzesła z metalu i laminowanej sklejki (Maple 02, Iker) oraz stół na jednej nodze dobrze się prezentują się na „kracie”. Kolorowe krzesła, chochle oraz reprodukcje (m.in. grafika z okładki albumu en2ak – Minerva, Mayhem and Margaritas) dobrze współpracują z szachownicą, ożywiając urządzone w bieli wnętrze. Granicę miedzy aneksem a pokojem podkreśla nie tylko inna podłoga, ale także regał robiony na zamówienie (również meble kuchenne, Zupart Studio). Szafki i dwustronnie otwarte półki nawiązują geometrycznymi podziałami do matematycznej precyzji posadzki. Na kolejnym zdjęciu można zobaczyć skryty za regałem i ścianką fragment kuchni.

Niewidoczna na poprzednim zdjęciu część kuchni potwierdza dbałość o szczegóły gospodarza i zarazem projektanta wnętrza, Łukasza Stachurko (Zupart Studio). Jak widać, wyposażenie nawiązuje do czasów powstania bloków (lata 60. XX w.). Obłe, aerodynamiczne kształty, m.in. chlebaka i lodówki (Smeg) nawiązują do wnętrzarskiej mody w USA z tego okresu. Plamy   czerwieni, zieleni, błękitu na tle bieli wspartej na szachownicy (płytki Popart, Ceramstic) dają wyraźnie popartowy charakter. Klasyczny zegar (Vitra) świetnie wpisuje się w tę estetykę. Zwróć uwagę na idealne ułożenie płytek: aby zachować rytm i harmonię, linia podziału płytek pokrywa się ze ścianką regału, gdzie przechodzi w parkiet.

Oto kuchnia i pierwsze zdjęcie z jednego domu, a przed nami jeszcze dwa: przedpokój i łazienka. Te wszystkie pomieszczenia łączy posadzka – klasyczna szachownica z płytek, np. z supermarketu budowlanego. Ten kadr ujawnia, że w pokojach położono parkiet w jodełkę francuską, którą także zalicza się do podłóg klasycznych. Między pokojem oraz przedpokojem a kuchnią zrezygnowano z drzwi, poprzestając na otworach. To otworzyło przestrzeń i stworzyło głębię. W kuchni, na czarno-białej posadzce króluje wykonana na zamówienie biała zabudowa z filongowanymi frontami, przeszkleniami i delikatnymi, lecz dekoracyjnymi uchwytami. Drewniane blaty o jasnym wybarwieniu ocieplają wnętrze. Kafelki chroniące ścianę to gres Pun marki Ascot.

Z prezentowanej na poprzednim zdjęciu kuchni przechodzimy do przedpokoju, który wyłożono takimi samymi płytkami. Precyzyjna robota daje złudzenie jednej przestrzeni, w dodatku większej niż w rzeczywistości. Z kolei kolor ścian – jasnobeżowy – lekko zaznacza odrębność obu pomieszczeń. Płytki ułożono prostopadle do ścian, co uspokoiło aranżację. Można więc było się pokusić o bardzo dekoracyjne schody: nie dość, że są dywanowe (tzn. o konstrukcji samonośnej, wyglądają jakby były jedynie „zaczepione” między kondygnacjami), zabiegowe (czyli zakręcające), to jeszcze są ozdobnie ażurowe! Początkowo miały być z żeliwa, lecz cena okazała się zaporowa. Gospodarze zamówili więc je u kowala, który zrobił je z metalu i pomalował na czarno. Pasują tu idealnie!

Łazienka z tego samego domu prezentowanego na dwóch poprzednich zdjęciach to właściwie salonik kąpielowy łączący w sobie estetyki retro i glamour. Tu również najważniejsza jest posadzka w tradycyjną szachownicę od razu dająca klimat dawności. Podkreślają go także ceramika łazienkowa o stylizowanej linii (m.in. wanna Retro, Balexim; sedes i bidet Retro, Hybner) oraz srebrzyste baterie (Tres). Buduarowy charakter zaś to zasługa mięsistych zasłon i „pałacowych” lamp czy taboretu. Komoda pod dwie umywalki (druga poza kadrem) została wykonana na zamówienie. W jej formie widać wyraźnie inspiracje meblami ludwikowskimi, wykończenie w czarnym lakierze to już potraktowana z przymrużeniem oka współczesne glamour. Białe alabastrowe uchwyty (Zara Home) sprawiły, że pani domu nazywa tę komodę „łazienkowym kubraczkiem”.

Płytki z kolekcji Chymia (Flat Black, Bloom White, Teorema Black) marki Mutina (dostępne m.in. w BOZZA) tworzą szachownicę zdynamizowaną delikatnymi wzorami. Na białym płytkach mamy nieregularne czarne cętki, na czarnych zaś – regularne białe linie. Margines z czarnych gładkich płytek sprawia, że szachownica przybiera formę chodnika wyściełającego korytarz.

Mieszkanie urządzone w stylu skandynawskim, w którym pokój i kuchnia tworzą jedną przestrzeń bez drzwi. Wyłożony drewnem dwustronny prześwit zrobiony w ścianie nad kanapą jest dodatkowym łącznikiem. Kuchnia jest niewielka i wąska, więc wyłożono ją niezbyt dużymi płytkami ułożonymi w karo, by optycznie rozsuwały przestrzeń.

Urządzając mieszkanie w przedwojennej łódzkiej kamienicy, nowi właściciele postanowili nawiązać do okresu międzywojnia i stylu art déco. Na tym zdjęciu widzimy część aneksu kuchennego, jaki powstał po wyburzeniu ściany dzielącej kuchnię z pokojem. Zyskano więcej miejsca i światła. Granicę wyznacza półwysep wykonany na zamówienie, jak pozostała część zabudowy. Nawiązuje ona formą do tego stylu, którego jedną z cech charakterystycznych były obłe formy, zaokrąglenia. Strefę kuchni podkreśla także posadzka-szachownica łącząca się z angielską jodełką pokrywającą resztę pomieszczenia. Gospodarze zastali oryginalną szachownicę, ale jej stan pozostawiał wiele do życzenia. Brakujące płytki (mozaika 30x30 GAA0K048) kupiono aż w Czechach na Rako.cz! Na kolejnym zdjęciu zobaczymy, co jest za „zakrętem”.

W dalszej części widzimy obok zabudowy z lakierowanego na biało MDF-u, meble z frontami z orzechowej czeczotki (drewno o dekoracyjnym rysunku słoi) oraz fazowane szkło. Do lustrzanych frontów (po lewej) przymocowane są oryginalne uchwyty z przedwojennych mebli pozostawionych przez poprzednich mieszkańców. Blat wykonany z płyty laminowanej doskonale imituje kamień. Wszystko razem przenika się i uzupełnia, a drobna szachownica na podłodze stylowo podbija całość.

W tej kuchni czarno-białe karo ułożono z płytek imitujących marmur czarny i biały (np. Calacatta, Royal) – widać więc na nich charakterystyczne użyłowienie. To szlachetniejsza odmiana szachownicy, dodająca wnętrzu elegancji.

Marka Mutina przygotowała w kolekcji Chymia płytki w bieli i czerni (Drops White, Drops Black, do kupienia m.in. w BOZZA) dodatkowo ozdobione fragmentami okręgów, które po ułożeniu tworzą pełne okręgi. Wzór jest delikatny, niemal nie dostrzegalny, lecz bardzo unowocześniający klasyczną szachownicę.

Masz ochotę na szachownicę, ale trochę obawiasz się mocnych kontrastów? Może dla ciebie okaże się szachownica nie czarno-biała, lecz szaro-biała? To łagodniejsza wersja, która także odnajdzie się w każdej stylistyce. W tym przedpokoju towarzyszą jej tapeta w szaro-białe paski oraz gładka szara ściana. Białe meble to zestaw hand made, który wyszedł spod ręki gospodarzy: niska szafka z Allegro.pl została pomalowana po oczyszczeniu i odpyleniu. Nad nią zamontowano wieszak zrobiony z wezgłowia starego łóżka i półkę ze zwyklej deski.

Łazienkę utrzymano w stylu retro, jak przystało na wnętrze w starej kamienicy. Tradycyjny
charakter łazience nadają stylizowana ceramika i czarno-biała podłoga. Do umywalki na postumencie (Kerra, Novoterm) dobrano baterię retro (Cook&Lewis). W duchu retro są też WC (Kerra) i waga (Escala). Ceramiczne cegiełki (płytki Metro, Vives) na ścianie zwieńczono delikatnym cokolikiem. Podłogę zdobią ułożone w karo kafle tej samej marki: Negro i Blanco. 

Szachownica to nie tylko czerń i biel, i nie tylko płytki! Drewnianą podłogę z desek można pomalować w… szachownicę! Dobre farby (tu: Tikkurila Betolux Akva) w wybranych kolorach, np. bieli i burgundowej czerwieni, a także pędzle, wałki, taśma malarska, przykładnic, kątomierz, trochę zacięcia i – zrobione (instrukcję przygotowaną przez markę Tikkurila znajdziesz pod tekstem głównym)! A jaki efekt! W tej wiejskiej kuchni to podłoga gra główną rolę. Ściany w odcieniu gołębiego błękitu (Sea Breeze, Beckers Designer Kitchen&Bathroom) z białą angielską lamperią równoważą dynamiczną posadzkę. Meble białe i w dwóch odcieniach drewna są neutralne – to statyści ustępujący pola grającej główną rolę szachownicy. Masz ochotę spróbować namalować szachownicę?

Kuchnię gospodyni widziała w wyobraźni, zanim jeszcze skończył się podstawowy remont: białe
szafki, przeszklenia, koniecznie kredens… Kiedy wybierała płytki, ukochane „paryskie metro” (Vives), nie były tak popularne, jak teraz. Szachownica na podłodze została ułożona z przemysłowego gresu odpornego dosłownie na wszystko! Czarne AGD (okap Smeg, piekarnik i płyta Hotpoint Ariston) oraz blat i uchwyty dodały całości elegancji z dawnych lat. Ściany w intensywnym kolorze potraktowano jako świetne miejsce ekspozycyjne. Na ich tle
ustawiono białe naczynia. Na podłodze pomalowana przez panią domue mata – tak by idealnie
wpisywała się w charakter wnętrza.

W tym przypadku posadzkę zrobiono z 10-centymetrowych kwadratowych płytek zestawionych w kwadraty 50x50 cm. Dopiero z nich ułożono szachownicę. Czarno-biała geometria pasuje do stylowej architektury wnętrza (wyposażenie Zarahome.com). Miły kontrast z otoczeniem stanowią nowoczesne meble w duchu skandynawskim.

Nad blatem roboczym – prostokątne płytki chroniące ścianę. Wraz z biało-czarnymi kaflami podłogowymi (kupione w jednym z marketów budowlanych) nadają kuchni klimat vintage. Czarno-białe kwadraty nie są duże, dodatkowo ułożono je w karo, co poprawia proporcje wąskiej kuchni. Dwa rzędy szafek wiszących zapewniają dużo miejsca do przechowywania zapasów i akcesoriów. Kuchenny barek nie tylko odgrywa rolę stolika śniadaniowego, lecz także stanowi dodatkowy blat roboczy.

Urządzoną w dawnej spiżarni łazienkę wyłożono dwoma rodzajami płytek: drobna szachownica tworzy podłogę, a prostokątne białe płytki w regularny czarny rzucik (seria Black & White
Pattern, Cersanit) – lamperię na ścianę. Oba rodzaje łączy kolorystyka i geometryczne motywy. Tonują je czerń i drewno powyżej glazury. Ciemne tło sprawdziło się także baza pod lustro i galerię obrazów.

Tę kuchnię zdobi szachownica, lecz w beżowo-oliwkowych odcieniach. To łagodna wersja czarno-białego pierwowzoru. Pani domu własnoręcznie przemalowała szafki (pierwotnie brązowe), stosując technikę wielokolorowej przecierki. Wolnostojąca zmywarka także została dostosowana do obecnego wyglądu kuchni: efekt starej blachy uzyskano, wykorzystując szablon z reliefem i nakładając na powierzchnię kilka warstw odpowiednio dobranych farb.

Posadzka z romboidalnie ułożonych czarno-białych płytkach jest niczym lustro! Odbijają się w niej stojące meble i światło. Taka wersja szachownicy jest bardzo nowoczesna i wymagająca, bo wyjątkowo przykuwa uwagę. Wyposażenie powinno być oszczędne, tak dobrane, by liczba odbijających się nóżek i brył nie tworzyła chaosu. Ściany niech będą jednolite, matowe. Jedną może np. pokrywać farba tablicowa – w tym przypadku jest to Liitu Blackboard Paint Black, Tikkurila.

Wąska łazienka w starej kamienicy. Grube mury pozwoliły na wykucie małej wnęki poszerzającej przestrzeń przy WC. Obła wanna obudowana wąskimi prostokątnymi płytkami oraz owalna umywaleczka są bardzo retro. Obecność łuków przyjemnie urozmaiciła wszechobecna
dyktaturę katów prostych. Czerwono-biała szachownica niebywale „podkręciła” spokojne wnętrze i z racji ukośnego ułożenia optycznie rozsunęła ściany. Taka posadzka to oczywiście dominujący element aranżacji, lecz jeśli reszta będzie oszczędna całość okaże się zjawiskowa! Zwróć uwagę, że poza ostrą kratą na podłodze, reszty „nie widać”. Białe ściany, biała armatura oraz białe płytki z białymi fugami to nie przypadek – doskonale równoważą mocną posadzkę.

Właścicielka marzyła o klasycznej posadzce w szachownicę – ale cena kamiennych
płyt była niebotyczna! Wybrała więc zwykłe czarne i białe płytki marki Tubądzin. Są z dwóch różnych kolekcji, ale mają identyczne wymiary i to wystarczyło. Żeliwna koronkowa spirala schodów (kupiono je podczas rozbiórki starej fabryki w Niemczech) to nie jedyna ozdoba holu. Stylu dodają mu wiekowe meble i galeria rodzinnych zdjęć.  Na półpiętrze część ścian jest betonowa, część ceglana (okładzina zrobiona z cegieł rozbiórkowych przeciętych na pół). Pani domu zależało na stworzeniu wrażenia pofabrycznej surowości, lecz trochę w duchu retro i złagodzonej staranną stolarką drzwiową oraz pałacowymi detalami. 

Ściana w odcieniu off white (Marble, Optiva White, Tikkurila) to dobre tło dla seledynowego bufetu na lekko skośnych nóżkach i różowej lampy-półkuli. Dynamiczna szachownica antracytowo-beżowa jest bardzo vintage i dodaje wnętrzu charakteru.

Strefa dzienna (salon, jadalnia i kuchnia) to otwarta przestrzeń, którą optycznie powiększają
odsłonięte deski sufitowe. W salonie ustawiono wygodny zestaw wypoczynkowy (IKEA). Obok
niego – stolik kawowy z targu staroci. Pierwotnie był w naturalnym kolorze drewna, ale gospodarze osobiście go odnowili. Na podłodze panel imitujący bielony jesion, w strefie kuchni i holu czarno-białe płytki ułożone w karo. 

W łazience mamy i starą cegłę na ścianie, i płytki typy metro, i elementy scandi oraz retro w różnych wersjach, i loftowe detale, a do tego czarno-białą szachownicę na podłodze! Mimo wszystko całość nie razi. Może to zasługa właśnie klasyczna posadzka oraz przewagi bieli.

Podłoga z płytek ułożonych w szachownicę miała podkreślić klimat retro panujący w kuchni. Nie są biało-czarne, lecz kremowo-antracytowe. Białe meble i kafelki nad blatem oraz elementy z drewna lub jego imitacji w ciemnym, ciepłym odcieniu potrzebowały energetycznego wsparcia – pojawiły się więc błękitne dodatki.  Dopasowane do koloru ścian lniane rolety z koronką Marta uszyła sama. Pozostałe zasłony i rolety pochodzą z IKEA, podobnie jak ceramiczny zlew umieszczony pod oknem. Jest ciepło, przytulnie i swojsko.