Poddasze w stylu skandynawskim trzyosobowej rodziny – galeria inspirujących zdjęć
Poddasze w stylu skandynawskim trzyosobowej rodziny – rodzina nie w komplecie
Oto nasza rodzina – przedstawia Małgorzata Wojdowska. – Córka Hanna studentka psychologii (podczas sesji była tuż przed maturą). Mój partner Tomasz Janas jest geodetą oraz miłośnikiem i trenerem tenisa. Ja jestem pedagogiem, psychoterapeutą, trenerem i mediatorem. Kocham rośliny i w ogóle przyrodę. Rodzinka jest niepełna, bo na zdjęciu brakuje naszej małej córeczki Lili, z którą byłam w ciąży w czasie sesji i która wkrótce się urodziła, oraz dwóch kotów, które za nic nie chciałby pozować do tego zdjęcia – dodaje ze śmiechem.
Poddasze w stylu skandynawskim trzyosobowej rodziny – bezpiecznie dla kotów
Firma „Bezpieczny kot” przygotowała balkon tak, by pupile nie mogli spaść ani wybrać się na spacer do sąsiadów. Tomek zrobił zadaszenie (drewniana konstrukcja plus dach z pleksiglasu), a Małgosia zadbała o efektowny wystrój. Z racji szczupłości miejsca tylko kilka roślin zdobi stolik czy półkę, większość doniczkowych piękności wisi lub jest na zewnętrznych stelażach.
Poddasze w stylu skandynawskim trzyosobowej rodziny – relaks pod skosem
Pod oknem stanął ikeowski narożnik wymoszczony licznymi poduszkami. Szare, niebieskawe, białe, gładkie i w motywy roślinne – te przeważają. Okrasza je jedna w czerwono-białą kratkę. Stolik kawowy to nic innego jak skrzynka po owocach. Wystarczyło ją oczyścić, wygładzić i polakierować po odpyleniu.
Poddasze w stylu skandynawskim trzyosobowej rodziny – widok na aneks kuchenny
W głębi kadru widać niewielki aneks kuchenny odcięty od części pokojowej półwyspem z kuchennych szafek (IKEA). Dzięki temu, że są przeszklone, wyglądają lekko, a naczynia i szkło w nich przechowywane może stać się ozdobą. Warto zwrócić uwagę na połączenie ściany kolankowej z oknem nad blatem i stropu. Biel złagodziła skosy, załamania i płaszczyzny. Podwyższyła też wnętrze. W kadrze został też „upolowany” jednej z pupilów rodziny Gabriel vel Burek.
Poddasze w stylu skandynawskim trzyosobowej rodziny – sprytna zabudowa
Niskie skosy, liczne załamania i uskoki nie ułatwiają stworzenia kuchni marzeń, zwłaszcza gdy powierzchnia jest niewielka, a budżet lub czas nie pozwalają na zrobienie zabudowy na wymiar. Małgosia, wykorzystując ikeowskie meble poradziła sobie doskonale. Jest sporo miejsca do przechowywania, dzięki półwyspowi jest długość blatów roboczych też spełnia potrzeby rodziny.
Poddasze w stylu skandynawskim trzyosobowej rodziny – funkcjonalna kuchnia
Aneks jest niewielki, ale funkcjonalnie urządzony, więc spełnia potrzeby miłośników sztuki kulinarnej. Do białych ikeowskich mebli podciągnięto „odziedziczone” po poprzednich właścicielach płytki – w brzydkim kolorze i z fatalnymi dekorami. Nie było ani czasu, ani środków na ich skuwanie i kładzenie nowych – zostały więc pomalowane.
Poddasze w stylu skandynawskim trzyosobowej rodziny – wspólna pasja
Wszyscy domownicy uwielbiają podróże, spotkania towarzyskie małe i duże oraz gotowanie, a potem – wspólne biesiadowanie. – Tomek i Hania tworzą bez przepisów i pod dyktando intuicji, ja zaś – tradycyjnie, trzymając się receptur. Dla mnie najpiękniejsze chwile to te, gdy jestem taka gospodyni w kuchni i kiedy nakarmię wszystkich, których kocham – opowiada Małgosia.
Poddasze w stylu skandynawskim trzyosobowej rodziny – cegła we wnętrzu
Od zawsze kocham cegłę we wnętrzach, ale tę prawdziwą i starą, z historią – mówi Gosia. – Ta pochodzi z Niemiec, z rozbiórki stuletniego domu, a załatwiałam wszystko poprzez firmę z drugiego końca Polski! Wybierałam jaśniejsze egzemplarze z plamami tynku, bo nie chciałam, by w domu zrobiło się zbyt ciemno. Obłożenie nią ściany łazienki sprawiło, że widzimy komin lub kubik, a nie ścianę. Na ten znakomity pomysł wpadła moja chrześnica Ania. Cegła została zaimpregnowana, dzięki czemu nie chłonie tłuszczu i brudu.
Poddasze w stylu skandynawskim trzyosobowej rodziny – sposób na sufit
Sufit z przestrzeniami między belkami wyłożonymi przez poprzednich właścicieli boazerią był „brudnożółtobrązowy”. Fachowcy chcieli po prostu zamalować wszystko na biało, ale Małgosia zaparła się przy szlifowaniu i bieleniu. Dzięki temu widać teraz strukturę drewna i jest pięknie!
Poddasze w stylu skandynawskim trzyosobowej rodziny – miejsce do jedzenia
Dębowe krzesła są stare i tak jak stół (dawna IKEA) pochodzą z drugiej ręki. Przy niepozornym meblu po rozłożeniu może usiąść nawet 17 biesiadników! – To dla nas bardzo ważne, bo lubimy przyjmować gości i zdarza się nam robić imprezy na 30-40 osób! – opowiadają gospodarze. Strome schody na antresolę zostały wzmocnione, zaopatrzone w podwójną barierkę oraz pomalowane farbą do drewna (były ciemnobrązowe) i dwoma warstwami najtwardszego lakieru, jaki udało się znaleźć na rynku.
Poddasze w stylu skandynawskim trzyosobowej rodziny – idelanie dopasowane
Pod schodami znalazło się miejsce dla komody (IKEA) równie białej, jak ściana i schody. Biel integruje te elementy, choć bryły mebla i schodów wyróżniają się, każda na swój sposób. Dwie grafitowe metalowe lampy nad stołem dodają wnętrzu nieco industrialnego charakteru.
Poddasze w stylu skandynawskim trzyosobowej rodziny – w drodze na piętro
Schody prowadzą na antresolę wyposażono w dwie stabilne poręcze, by bezpieczniej się po nich biegało. Ścianę przy nich zrobią pomysłowe drewniane półeczki na rośliny oraz galeria rodzinnych zdjęć.
Poddasze w stylu skandynawskim trzyosobowej rodziny – zacisze na antresoli
Łóżko jest solidne (darowane przez sąsiadkę), z drewnianych nieodsączanych z żywicy bali. Nad nim lustro w ramie, jednej z wielu w tym domu zrobionych przez kolegę z pracy Marcina. Tekstylia w większości są z IKEA. – Pod stolikiem śniadaniowym, prezentem od przyjaciół, siedzi drugi z naszych kotów – wyjaśnia ich opiekunka. – To Otylia, siostra biało-szarego Gabriela.
Poddasze w stylu skandynawskim trzyosobowej rodziny – inspiracja do działania
Aranżowanie poddasza pogłębiło zainteresowanie Małgosi urządzeniem wnętrz, sztuką dekoratorską. Pozwoliło także rozwinąć się smykałce do projektów DIY. Sama odnowiła wiele mebli i dodatków, które kupiła z drugiej ręki albo dostała. Ma ciekawe pomysły, jak choćby wykorzystanie wiklinowego koszyka jako dodatkowego abażura zamieniającego lampkę biurkową w nocną, dającą nastrojowe światło. – Marzę o własnej pracowni, by móc robić meble i inne przedmioty, przerabiać i odnawiać te stare – zwierza się Małgosia. – Czasem siadam sobie w jakimś kąciku, obserwuję wnętrze i tworzę wizje: co ulepszyć, co zmienić, co zawiesić, co poprzestawiać… Uwielbiam to!
Poddasze w stylu skandynawskim trzyosobowej rodziny – sposób na nastrój
Biokominek to prezent Tomka dla Małgosi. Zaprzyjaźnieni fachowcy, Mariusz i Zbyszek, zrobili go podczas ich pobytu w Hiszpanii. – Wracamy, a tu czeka na mnie niespodzianka! – wspomina obdarowana. – Bardzo się ucieszyłam! Do jego ozdoby użyto pozostałych cegieł. Lubimy wylegiwać się przed nim i godzinami gadać, a widząc niebo albo śnieg przez okno w dachu, można sobie wyobrażać, że mieszka się w domku za miastem.
Poddasze w stylu skandynawskim trzyosobowej rodziny – łazienka
Łazienkę jedynie odnowiono, bo zabrakło sił, czasu i pieniędzy na remont. Tomek przerobił szafkę i wykonał z MDF-u osłonę na pralkę i suszarkę. Dodano jeszcze dekoracyjne lustro w ramie z desek ze starego płotu (dzieło Marcina).
Poddasze w stylu skandynawskim trzyosobowej rodziny – pomysłowo na balkonie
– Malutki balkon to moje oczko w głowie – mówi Małgosia. –Tu odpoczywamy, jadamy (nawet w cztery osoby) i pracujemy! Był pustym, nudnym miejscem, zanim wzięliśmy go w obroty! – Ta sesja fotograficzna uwieczniła na nim ostatni letni sezon gospodarzy. Wkrótce przeprowadzili się do nowego lokum z ogródkiem, a mniej więcej za rok czeka ich kolejna przeprowadzka, tym razem do domu pod Warszawą.