Parterowe mieszkanie z ogrodem Julity i Adama Elzanowskich w urokliwej dzielnicy Sopotu – galeria inspirujących wnętrz
Mieszkanie z ogrodem Julity i Adama w Sopocie – przestrzeń bez ścian
Dostosowując parter jednorodzinnego domu do potrzeb trzyosobowej rodziny (z kotem!), wyburzono niemal wszystkie ściany. Niefunkcjonalny rozkład pomieszczeń, które do tego były zbyt ciasne, wymagał gruntownego przeprojektowania. Zmieniono układ pomieszczeń i ich funkcje, konieczne okazało się wymienienie instalacji elektrycznej, ciągów wodno-kanalizacyjnych, podłóg i okien. Ogrom prac się opłacał, bo powstała komfortowa przestrzeń z szerokim wyjściem na taras, pełna światła i powietrza oraz wygodne sypialnie i łazienka. Wszystkie ściany pokrywa farba AF2 Mascarpone, Benjamin Moore. – Odcień jest neutralny, więc odpowiedni także przy kolejnych zmianach wystroju – wyjaśnia gospodyni. – Gdyby nie praca, moje myśli chyba całą dobę krążyłyby wokół tematu „co tu jeszcze zmienić, co upiększyć” – śmieje się. – Mąż traktuje te wieczne metamorfozy wyrozumiale (choć czasem widzę przerażenie w oczach) i nieraz mi pomaga.
Mieszkanie z ogrodem Julity i Adama w Sopocie – miejsce rodzinnych spotkań
Rozkładany stół i krzesła pochodzą z drugiej ręki. Pani domu ujednoliciła je białą farbą. Symbolicznie łączy i dzieli kuchnię i część wypoczynkową. Po rozłożeniu może zasiąść przy nim wielu biesiadników. Nad nim lampa z poroża, sznurków i klosików. Poroże zostało znalezione i wykorzystane (państwo domu są przeciwnikami polowań). W głębi nadstawka kredensu zawieszona na ścianie dodaje strefie jadalnianej znaczenia i mieści ukochane naczynia Julity.
Mieszkanie z ogrodem Julity i Adama w Sopocie – najważniejszy mebel
Stół jadalniany po rozłożeniu mieści nawet 12 osób. Został kupiony na targu staroci za grosze, bo się rozpadał. Nowi właściciele go oczyścili, poskręcali, oszlifowali i pomalowali. Krzesła to wcześniejszy zakup. One także przeszły metamorfozę i… nadal przechodzą, bo tapicerkę gospodarze zmieniają im zależnie od aktualnego wystroju.
Mieszkanie z ogrodem Julity i Adama w Sopocie – domowe ciepło
Czerwona żeliwna koza to było marzenie Julity. – Uparłam się przy niej – przyznaje ze śmiechem. – Jej kolor sprawia, że emanuje ciepłem nawet wtedy, gdy się w niej nie pali! W Polsce była nie do zdobycia, więc Adam sprowadził ją specjalnie dla mnie aż z Francji! To był wspaniały prezent! Ogień buzuje w niej
cały chłodny sezon, co tworzy w domu wyjątkowy klimat.
Mieszkanie z ogrodem Julity i Adama w Sopocie – naczynia wyjątkowe
Julita kocha piękne naczynia. Zbiera głównie te w odcieniach błękitu i bieli. Wyjątkowe jednak miejsce w jej sercu zajmuje porcelana po babci, którą w czasie wojny zakopała w piasku pod kartoflami w piwnicy. Naczynia przetrwały dziejową nawałnicę, a teraz zdobią dom wnuczki i przywołują ciepłe, rodzinne uczucia.
Mieszkanie z ogrodem Julity i Adama w Sopocie – płytki zdobyczne
Wyjątkową dekoracją są płytki typu patchwork. To krótka kolekcja, która przed laty trafiła do sprzedaży w Leroy Merlin. Nasi bohaterowie od razu zwrócili na nie uwagę i postanowili kupić. Okazało się, że dostępnych jest około 40 ostatnich sztuk i… więcej nie będzie! Mimo to zdecydowali się je wziąć. Wystarczyło na pas szerokości dwóch płytek wzdłuż blatu i podwójną „wstążkę” nad płytą grzejną. Zanim trafiły na ścianę, pani domu starannie wyznaczyła ich kolejność, układając i poprawiając kompozycję na podłodze, aż osiągnęła pożądany efekt.
Mieszkanie z ogrodem Julity i Adama w Sopocie – zabudowa do wszystkiego
Dolna zabudowa kuchenna stanowi w tym domu wyjątek – jest nowa, robiona
na zamówienie. – Wybór gładkich białych frontów oraz przykrycie całości dębowym blatem to była świadoma decyzja – opowiada Julita. – Takie meble pasują do każdego wystroju, a to ważne przy otwartym aneksie kuchennym
i naszej niepohamowanej namiętności do zmian.
Mieszkanie z ogrodem Julity i Adama w Sopocie – piękne i pożyteczne
Julita uwielbia kredensowe nadstawki, które mogą pełnić funkcję szafki wiszącej albo niskiej stojącej (idealne na porcelanę, bibeloty, książki…), oraz półki i półeczki. Ta kuchenna ma ładny kształt, jak z kuchni babci. Pomalowano ją na ten sam odcień, co ściany, więc dyskretnie „zniknęła”, eksponując to co na niej stoi albo wisi.
Mieszkanie z ogrodem Julity i Adama w Sopocie – żyjąca kolekcja
Wielką pasją gospodyni jest wyszukiwanie pięknych przedmiotów. – Wolny czas często poświęcam na wyszukiwanie ciekawych lub starych naczyń, mebli, dodatków – opowiada. – Często nowe zdobycze stają się impulsem do kolejnych zmian w naszym domu.
Mieszkanie z ogrodem Julity i Adama w Sopocie – kuchenne rewolucje
Wygodny pomocnik kuchenny to dodatkowy blat i miejsce do przechowywania. Julita i Adam uwielbiają podróże, zwłaszcza bliskie ich sercu są Włochy z Toskanią, w której spędzili miesiąc miodowy. – Tam, gdzie jesteśmy, oprócz targów staroci nęcą nas targi regionalnych produktów spożywczych. Przywozimy smakołyki, przyprawy i przepisy, a potem z przyjemnością pichcimy, także z produktów dostępnych u nas.
Mieszkanie z ogrodem Julity i Adama w Sopocie – sypialnia
Niegdyś w miejscu sypialni znajdował się salon, ale w fazie przebudowy funkcje pomieszczeń zostały zamienione. Dzisiaj jest to spory pokój do spania, połączony z garderobą, a widok z pięciu okien o każdej porze roku zachwyca.
Mieszkanie z ogrodem Julity i Adama w Sopocie – śnij romantycznie
Rama łóżka została kupiona na Allegro.pl. Nad wezgłowiem wisi półka (TK Maxx, także fotel). Obok obrazu, rodzinnej pamiątki męża, jest herb rodowy rodziny von Elsanov – obecnie Elzanowskich.
Mieszkanie z ogrodem Julity i Adama w Sopocie – ładne detale
Namiętność Julity do gromadzenia pięknych przedmiotów sprawia, że każda tacka, świecznik, lampion, wazon, a nawet deska do krojenia w tym domu są estetyczne, jeśli nie piękne. Używa się ich na co dzień – ciesząc oczy formą, barwą, wzorem.
Mieszkanie z ogrodem Julity i Adama w Sopocie – łąki kwietne
Motywy roślinne, zwłaszcza kwiatowe, wędrują po całym domu. Wszędzie też można spotkać kwiaty w wazonach. Pani domu dobiera je kolorystycznie, by podkreślały wystrój wnętrza.
Mieszkanie z ogrodem Julity i Adama w Sopocie – łazienka (1)
Julita i Adam nie przepadają za ceramicznymi płytkami. Dlatego ich obecność w domu ograniczyli do minimum, także w łazience. Tu spotkamy je jedynie pod prysznicem (w ikeowskim lustrze odbijają się gładkie białe kafelki 10x10 cm). Pozostałe ściany zdobi tapeta w niebiesko-białe prążki (z katalogu Benjamin Moore, kupiona lata temu). Podłogę pokrywają inspirowane pokładami jachtowymi wodoodporne panele ze specjalnymi uszczelkami między „deskami” w odcieniu dąb satynowy (Shipdeck, Lagune, Quick-Step). Ocieplona została jutowym dywanikiem z IKEA. Stareńki wieszak na ręczniki to pamiątka po babci pani domu.
Mieszkanie z ogrodem Julity i Adama w Sopocie – pomysłowo wokół umywalki
Marmurowy blat wykończony niskim kołnierzem wsparty jest na mocnej konstrukcji dyskretnie zasłoniętej tkaniną. Kryją się za nią pralka, kosz na bieliznę oraz półki na akcesoria. Zdjęcia nad blatem przedstawiają ciotki pana domu. Lampkę kupiono w IKEA.
Mieszkanie z ogrodem Julity i Adama w Sopocie – łazienkowe dekoracje
Zegar i barometr upolowałam w moich „szrociarniach” – mówi Julita. – Tak nazywam dwa ulubione składy ze starociami w Dylewie i Jastrzębiu. To wielkie, wypełnione cudeńkami hale, z których pochodzi 90 procent rzeczy w naszym domu. Rzadko kiedy wychodzę z nich z pustymi rękoma – to już nałóg!
Mieszkanie z ogrodem Julity i Adama w Sopocie – powrót do salonu
Sofę zdobią poduszki z IKEA i sklepów internetowych oraz ręcznie robiony pled, prezent od przyjaciółki pani domu, dywan zaś – to podarunek od jej mamy. Poza łazienką mieszkanie wyłożono panelami marki Quick-Step w odcieniu Stary Dąb – ciepłym i naturalnym. Zdaniem gospodyni – która, jak mówi, „przeszła wiele rodzajów podłóg” i nie wyobraża sobie, aby goście w sylwestra nie mogli tańczyć w szpilkach – to był strzał w dziesiątkę!
Mieszkanie z ogrodem Julity i Adama w Sopocie – ogród i taras tworzą całość
Taras nie ma barierek, od ogrodu dzieli go kilka stopni. Pięknie się prezentuje z dalszej perspektywy, a to m.in. za sprawą dodających intymności zwiewnych woali oraz lampionów i latarenek wieczorem otulających miejsce relaksu ciepłym blaskiem.
Mieszkanie z ogrodem Julity i Adama w Sopocie – salon pod chmurką
– Taras ma 20 m² i to nasz dodatkowy pokój, czynny od wiosny do jesieni – mówią gospodarze. – Tu jadamy, odpoczywamy, przyjmujemy gości, ale to także nasze letnie biuro – bo tu też pracujemy.
Mieszkanie z ogrodem Julity i Adama w Sopocie – pobujać w obłokach!
Bujak to oczywiście, jak większość wyposażenia, zakup z drugiej ręki. Rozpadający się mebel został częściowo rozebrany, oczyszczony z łuszczącego się lakieru (co nie było łatwe, bo to twardy dąb) i na nowo pomalowany lakierobejcą Benjamin Moore, o której Julita mówi, że daje świetny efekt, wydobywając naturalny rysunek słojów, oraz doskonale chroni powierzchnię.
Mieszkanie z ogrodem Julity i Adama w Sopocie – uczta w zieleni
– Ogród i taras to miejsce dla nas wyjątkowe – mówią właściciele. – Cały rok często gościmy rodzinę i przyjaciół, ale latem, jeśli tylko pogoda dopisuje, urządzamy przyjęcia wśród zieleni. Dbamy wtedy nie tylko o pyszne jedzenie, lecz także o nastrojowe dekoracje i oświetlenie. Zasłony zawiesiliśmy na naprędce zaaranżowanej konstrukcji z profili z Leroy Merlin i z fragmentów starej pergoli. Tkanina pochodzi z IKEA.
Mieszkanie z ogrodem Julity i Adama w Sopocie – pełnia szczęścia
Od czasu, kiedy tu zamieszkali Julita i Adam, ogród przeszedł pewną przemianę, ale gospodarze starali się zachować jego pierwotnego ducha. Jest zielono, zacisznie, kwiaty i zioła pachną, ptaki śpiewają… – Czego chcieć więcej? – śmieje się Julita. – Uwielbiamy z mężem podróżować, zwiedzać nowe miejsca, ale za każdym razem, gdy wracamy, mówimy: „Nigdzie nie jest tak pięknie, jak w domu”. Po prostu nasz dom kochamy!