Komin dobrany do dachu. 7 błędów, których musisz unikać
Komin1
Złe rozmieszczenie. Jeśli w projekcie nie przemyśli się rozmieszczenia kominów, zeszpecą dom. W dworku powinny być usytuowane blisko kalenicy i symetrycznie względem osi, natomiast w domu o urozmaiconym planie mogą być rozmieszczone swobodniej, ale zgodnie z jakąś przyjętą zasadą. Co ważne, nie powinny mieć różnych wysokości. Źle wygląda, kiedy jeden komin zaczyna się nad okapem, a drugi tuż przy kalenicy. W tym przypadku na dachu brakuje porządku – plastikowa wywiewka została zestawiona z murowanymi kominami, wszystkie elementy są rozmieszczone przypadkowo. Poza tym komin po lewej stronie blokuje spływ wody w koszu i nie wykonano na nim wydry
foto: Mariusz Bykowski
Komin2
Za niskie. Powodem źle działającej wentylacji może być zbyt niski komin. Prawidłowa wysokość komina zależy od kąta spadku dachu, odległości od kalenicy i wyniesionych ponad dach lukarn czy wieżyczek, rodzaju pokrycia (palne czy niepalne), a także od tego, czy jest to komin z przewodami dymowymi, spalinami z kotła, czy wentylacyjny. Jeśli wyloty będą zbyt blisko kalenicy lub wybudówek nad dachem, to przewody nie będą miały odpowiedniego ciągu. W takim domu kominek będzie dymił. W tym przypadku zbyt niski komin tuż przy kalenicy jest nie tylko nieproporcjonalny, ale też sprzeczny z przepisami
foto: Andrzej T. Papliński
Komin3
Komin w koszu. Poważny błąd, który może być skutkiem ubocznym nieprzemyślanych zmian w projekcie, to komin stojący w koszu, czyli na wklęsłej krawędzi powstałej w miejscu styku dwóch połaci dachowych. Tędy spływa najwięcej wody, dlatego zatrzymanie jej na ścianie komina – nawet przy najstaranniejszej obróbce – zawsze skończy się przeciekaniem dachu, gdyż woda lub roztapiający się śnieg będą napierać na ścianę, spiętrzać się i szukać drogi do środka
foto: Andrzej T. Papliński
Komin5
Za blisko ściany. Komin nie powinien być zbyt blisko ściany wyniesionej nad połać dachu. W ciasnej przestrzeni między ścianą lukarny a kominem, pod okapem w miejscu styku z połacią dachu (tam gdzie wymiar ścianki lukarny zmierza do zera) nie da się ułożyć dokładnie ocieplenia, odeskować i szczelnie wykonać obróbki. Podobne kłopoty powoduje komin stykający się z lukarną, zwłaszcza jeśli stoi na krawędzi, ku której spada połać jej dachu. Będzie się tam gromadzić woda, będzie zalegał śnieg, a ponieważ komin jest z reguły cieplejszy, śnieg i lód będą tam najszybciej topniały, a woda będzie napierała na ścianki komina oraz nieszczelności w pokryciu lukarny i obróbkach blacharskich. Na tym dachu żaden robotnik nie zmieści się w ciasnej przestrzeni między kominem a lukarną, co wpłynie na ciągłość
foto: Andrzej T. Papliński
Komin6
Bez dojścia. Do komina trzeba co jakiś czas bezpiecznie dojść, aby przejrzeć przewody lub coś naprawić. Zgodnie z przepisami w dwukondygnacyjnym domu jednorodzinnym z dachem o spadku większym niż 20° ławy kominiarskie są niezbędne. Jeśli nie będzie takiego zabezpieczenia, może to być użyte przeciwko nam, na przykład przez ubezpieczyciela. Ten przewód spalinowy będzie wymagał okresowych przeglądów i wizyt kominiarza, któremu nie będzie łatwo się do niego dostać bez specjalistycznego sprzętu do pracy na wysokości
foto: Andrzej T. Papliński
komin7
Bez wydry. Wydra to niezbędny element komina. Właściwie wykonana oznacza podcięcie lub uskok u podstawy komina pozwalające podwinąć górną krawędź obróbki pod tynk lub murowane lico komina. Dzięki temu woda spływająca po ścianach nadwieszonych o co najmniej centymetr nie dostaje się pod obróbkę i nie zalewa poddasza. Bez wydry nie odbierajmy żadnej roboty blacharzy i dekarzy. Pamiętajmy też, że obróbka z wydrą musi być wyprowadzona przynajmniej 30 cm nad pokrycie, a w miejscach szczególnie narażonych na podnoszenie się poziomu wody i odpryski, na przykład w koszach, nawet wyżej. Jeśli na kominie nie ma wydry – tak jak w tym przypadku – i znajduje się on w koszu, dach może nie przetrzymać zimy bez poważnych zniszczeń
foto: Wiktor Greg
Komin8
W poprzek spadku. Kominy grupujące przewody wentylacyjne w długich rzędach nie powinny być sytuowane prostopadle do spadku, gdyż woda spływająca po połaci będzie uderzać w szerszą ścianę komina. Trzeba za nim wyrobić poprzeczne odboje, które mają mniejszy spadek, więc są bardziej narażone na przecieki. Dodatkowym zagrożeniem jest powstawanie za kominem tak zwanego worka śnieżnego, czyli złogów śniegu spiętrzających wodę i zmieniających kierunki jej spływu. Zbity śnieg i lód ze względu na ciężar stanowią poważne zagrożenie konstrukcyjne dla dachu i stabilności komina. Za tak usytuowanym kominem będą się gromadziły śnieg i woda
foto: Wiktor Greg
Zamknij reklamę za s.
X
Zamknij reklamę
...