Drewniany dom Renaty i Grzegorza w Piasecznie z duszą i klimatem – galeria efektownych wnętrz
Drewniany dom Renaty i Grzegorza – przestrzeń dla całej rodziny
W pierwotnym projekcie parter był podzielony ścianami a kuchnię, salon, jadalnię itd. Renata i Grzegorz od razu podjęli decyzję o wyburzeniu ścian, by stworzyć jedną dużą przestrzeń dzienną. Po konsultacji z fachowcami zabrali się do dzieła. Powiększyli ją jeszcze o miejsce przeznaczone na garaż.
Drewniany dom Renaty i Grzegorza – miejsce relaksu w podbliżu kominka
Z ludwikowskiego fotela można wpatrywać się w kominek. To ulubione miejsce każdego z domowników. Za podnóżek służy stara skrzynia, której pani domu dodała na wieku tapicerkę. Firanka, choć ażurowa, zapewnia wieczorem wrażenie intymności, tak że siedzący nie czuje, iż znajduje się pośrodku salonu. W tle Milka pozuje do zdjęcia. Obok na postumencie zasiada jedna z lalek, które wyszły spod ręki Renaty.
Drewniany dom Renaty i Grzegorza – strefa wypoczynku
Sporą część przestrzeni dziennej zajmuje strefa wypoczynkowa. Tworzą ją meble z różnych bajek, ale całość jest przytulna i miła w odbiorze. Ludwikowska stara sofa została przywieziona spod Kazimierza Dolnego. Nowi właściciele samodzielnie zmienili jej tapicerkę. Wyplatane kanapa i fotel interesująco prezentują się w jej sąsiedztwie. Kolonialny stolik, by za bardzo nie wyskakiwał z konwencji, pociągnięto białą farbą. Większość obrazów zdobiących ściany to prace nieżyjącego już przyjaciela państwa domu, malarza Bolesława Gasińskiego. Widać też, że Renata lubi rośliny. – Zwłaszcza białe pelargonie, paprocie, bluszcz – deklaruje. – Sporo więc ich w domu. Stoją na parapetach, meblach, zwisają spod sufitu.
Drewniany dom Renaty i Grzegorza – klęcznik w nowej roli
Stary klasztorny klęcznik Renata i Grzegorz wypatrzyli na targu. Podobno pochodzi z klasztoru Sióstr Franciszkanek w Laskach. Urzęduje w nim głównie Hania. Siedzi i rysuje. Dekorację na zewnętrznej stronie klęcznika zrobiła sama. Za oświetlenie służy jej stojąca lampa z kloszem wykonanym przez mamę ze starych koronek.
Drewniany dom Renaty i Grzegorza – kolrystyka jako łącznik
Siedziska z różnych bajek oraz kwietnik z motywem art déco łączy spójna gama kolorystyczna: odcienie bieli, écru i beżu, z czerwonymi akcentami. Pod sufitem najczęściej wieszamy żyrandole (z wyjątkiem kuchni), w salonie wybór padł na przezroczyste z kryształkami. Lalka spoglądająca z parapetu powstała w 2015 roku, ma na imię Sakura.
Drewniany dom Renaty i Grzegorza – dodatkowe miejsce relaksu
Ta część salonu umeblowana jest przypominającą szpitalne łóżko sofą z metalową ramą. Do niej dopasowano stolik kawowy na giętych metalowych nóżkach. Wielki bufet z okuciami to cudowny mebel: mieści się w nim mnóstwo rzeczy, a na blacie jest miejsce na ozdoby. Oczywiście, od sesji fotograficznej zmienił się, bo pani domu kocha poddawać sprzęty metamorfozom. Nowe zdjęcia domu publikuje na Fb: @RAGhomePoland.
Drewniany dom Renaty i Grzegorza – strefa jadalniana
Duży, „zapraszający stół” ustawiony jest tak, by był widoczny od samego progu. Zawsze stoją na nim kwiaty i owoce w misie (zimą są to suchy bukiet i orzechy). Do belki podwieszono huśtawkę dla lalek. Mama i córka przyozdobiły ją porostem chrobotkiem i modrzewiowymi szyszkami. W tle widać wyjście na taras.
Drewniany dom Renaty i Grzegorza – stół wyjątkowy
Stary wiejski stół oczyszczono z farby, lecz niedokładnie. Białe przetarcia podkreślą słoje i krawędzie oraz – wiek. Krzesła są równie wiekowe. Dostały nową tapicerkę z płótna, lecz malownicze niedoskonałości pozostawiono. – Kiedy chcę odpocząć od robienia lalek, zajmuję się malowaniem mebli, porcelany, dekorowaniem domu albo gotuję i piekę. – Siedzisko z beczki po winie to dawne znalezisko. Wyciętą beczkę usadziliśmy na medycznym taborecie, przez co nabrała charakteru krzesła barowego. Fartuch wiszący na ścianie jest pamiątką po babci. Sama tkała go z lnu i uszyła, to wiekowa pamiątka. Na stole moje wypieki: ciasto oraz chleb na zakwasie. W pieczeniu bardzo chętnie pomagają mi dzieci.
Drewniany dom Renaty i Grzegorza – kuchnia pełna smaków
Kuchnia to zdecydowanie królestwo Renaty. Uwielbia wypiekać drożdżowe ciasta, chleby na zakwasie. Z Hanią co czwartek, wspólnie gotują i robią przyjęcie dla naszych facetów: Grzegorza, Huberta i Filipa. Wszyscy domownicy uwielbiają również przyjmować gości. Urządzają wtedy popisy kulinarne – wyszukują nowe potrawy i je testują.
Drewniany dom Renaty i Grzegorza – kuchnia retro, lecz nowoczesna
Choć na pierwszy rzut oka kuchnia sprawia wrażenie jakby urządzono ją dawno temu, ma wszelkie ułatwiające życie funkcjonalności. Renata i Grzegorz po prostu starali się ukryć tę nowoczesność. Duże AGD jest więc stylizowane, by wpisało się w klimat dawności, a małe – schowane.
Drewniany dom Renaty i Grzegorza – z nutką Prowansji
W kuchni czyje się klimat Prowansji. – Fazowane fronty wyposażyłam w porcelanowe uchwyty – opowiada Renata. – Do dużego podwójnego ceramicznego zlewu dopasowałam baterię retro z ceramicznymi pokrętłami. Wiejski styl podkreśla podłoga z gresu Saicis Hi-Tech. Ściany kuchni z wyjątkiem przestrzeni tuż nad blatem pokryte są kremowo-błękitną tapetą vintage w motywy roślinne. Znaleźliśmy ją na amerykańskim eBayu i czekaliśmy miesiąc, aż się przeprawi przez ocean. Uważam ten zakup za bardzo udany.
Drewniany dom Renaty i Grzegorza – pożyteczne ozdoby
Rzeźbione deski, metalowe koszyki i podpórki do zeszyty czy książki z przepisami, pojemniki z przykrywkami w formie figurek zwierząt to efektowne, ale i użyteczne przedmioty. Na półce można zobaczyć przykład pomysłowych przeróbek, w jakich celuje gospodyni: niebieska podstawa lampy zyskała klosz w postaci durszlaka.
Drewniany dom Renaty i Grzegorza – sypialnia
W sypialni Renata wynagradza sobie kolorystyczny rygor strefy dziennej. Poszła w zieleń! Stare ozdobne łoże przemalowała na zielono. Popękany rattan, który niegdyś wypełniał zanóżek łóżka, został wycięte. W to miejsce wklejono tapetę z motywem paproci – w nawiązaniu do tych, których pełno na parterze. Do niej dopasowano zasłony w motyw roślinny, ale tym razem to liście z monsteryi. Zieleń to ukochany kolo gospodarzy, pełen energii i świeżości.
Drewniany dom Renaty i Grzegorza – putta czuwają!
Motyw antycznych aniołków to jeden z ulubionych Renaty i Grzegorza. Putta w sypialni są więc dosłownie wszędzie: na firankach, drzwiach, poduszkach (Allegro.pl). Anielskie figurki dekorują też parapet oraz komodę.
Drewniany dom Renaty i Grzegorza – toaletka pani domu
Psyche to wysokie przechylne lustro w prostokątnej lub owalnej ruchomej ramie umożliwiające oglądanie całej postaci pod różnymi kątami (mebel powstał pod koniec XVIII w.). To Renata i Grzegorz kupili na targu staroci w komplecie z łóżkiem. Ono również zostało przemalowane, podobnie jak komoda, która pełni funkcje sekretarzyka i toaletki.
Drewniany dom Renaty i Grzegorza – łazienka
– Jako umywalka łazienkowa doskonale sprawdza się żeliwny kuchenny zlew – mówi Renata. – Spodobał się nam, gdy szukaliśmy w internecie czegoś osobliwego. Zajął zaszczytne miejsce pod lustrem i tak już zostało. Rustykalny charakter łazienki podkreśliliśmy przetarciami na meblach i płytkami, które mają efekt starości, zniszczenia. Na ścianie położone są płytki weneckie z Leroy Merlin (takie jak w kuchni), a na podłodze włoska terakota.
Drewniany dom Renaty i Grzegorza – pani domu w swojej pracowni
Niewielką pracownię Renata urządziła starymi meblami, które własnoręcznie odświeżyła i nadała im charakter. To miejsce miało pobudzać wyobraźnię i sprzyjać pracy, ale powinno też zapewnić komfort. Stara szafa kryje więc materiały do wyrobu lalek, m.in. owcze runo, wełnę, skórę, jedwab… Na górze siedzą faun Florek oraz lale z mojego dzieciństwa. Stół (znalezisko ze starego domku po naszym krewnym) zyskał energię wraz z pistacjowym odcieniem (farba kredowa). Świetnie się na nim kroi materiały. Metalowe krzesło z pchlego targu także przeszło metamorfozę: nowa właścicielka zmieniła mu tapicerkę i dodała koronkową „haleczkę”.
Drewniany dom Renaty i Grzegorza – jaka matka, taka córka
Nie ma to jak wspólna zabawa. Hania to mała artystka. Szybko nauczyła się robić lalki i idzie w ślady mamy. Panie często razem przesiadują w pracowni, każda skupiona nad własnym projektem.
Drewniany dom Renaty i Grzegorza – wokół zieleń
Renata i Grzegorz uwielbiają przyrodę. – Natura to życie, harmonia, wewnętrzny spokój – mówią. – Staramy się żyć blisko niej, szanując i doceniając jej piękno i dary. Z radością więc zajmujemy się ogrodem.
Drewniany dom Renaty i Grzegorza – altanka
Mała altanka w ciepłe dni przyciąga domowników jak magnes. – Sami wszystko zrobiliśmy – mówią gospodarze. – Taka praca w ogrodzie to niezła gimnastyka i to dająca satysfakcję – dodają ze śmiechem. – Lubimy tu przesiadywać, popijać kawę, gawędzić z przyjaciółmi.