Dom Anity i Jerzego pod Częstochową – galeria klimatycznych wnętrz
Dom Anity i Jerzego pod Częstochową – pani domu w pokoju dziennym (widok od wejścia)
Największe pomieszczenie na parterze łączy funkcje salonu ze strefą relaksu oraz jadalni z dużym stołem i sześcioma krzesłami. Przy kominku stoją wygodne siedziska sofa i dwa fotele z IKEA. Wymoszczone poduszkami zapewniają komfort odpoczywającym. W głębi widać pomocnik z drewna o miodowym wybarwieniu, z przeszklonymi dwoma frontami. Anita przechowuje tam serwisy obiadowe oraz garnitury do kawy i herbaty. Pokój oświetla czechosłowacki żyrandol z kryształków kupiony z drugiej ręki. – Dziś nasz salon wygląda nieco inaczej, co można zobaczyć na moim profilu @aniela_boska – wyjaśnia pani domu. – Pojawiła się m.in. stonowana tapeta w roślinne motywy. Metamorfozę zaproponowała mi szwedzka firma Photowall, a ja przystałam, bo spodobał mi się pomysł. Z efektu też jestem zadowolona.
Dom Anity i Jerzego pod Częstochową – uroda przedmiotu
Pomocnik ustawiono na tle włoskiej tapety w pałacowe wzory. – Mimo upływu16 lat nic nie straciła na wyglądzie – zachwyca się Anita. Blat pomocnika to miejsce ekspozycji przedmiotów użytkowych i dekoracyjnych. Większość bibelotów pochodzi z pchlich targów, które Anita i Jerzy z upodobaniem odwiedzają. Wśród ozdób ciekawostką są książki obłożone w postarzany papier nutowy – to nawiązanie do muzycznych zainteresowań domowników. Kryształowe, fazowane lustro wspaniale powiększające przestrzeń państwo domu otrzymali w prezencie od przyjaciela.
Dom Anity i Jerzego pod Częstochową – chwile przy kominku
Pierwotnie drewniany portal kominkowy był ciemny, ale Anita przemalowała go na biało, by pasował do reszty wyposażenia. To wersja elektryczna, dogrzewająca salon w mroźne wieczory. Dekorację z atłasowego sznurka zrobiła Anita. Zawisła na chwilę, ale tak się spodobała domownikom, że została. Nad portalem owalne lustro ze spatynowaną powierzchnią. Na gzymsie pani domu ustawiła wazon-głowę kobiety, który podarowała jej przyjaciółka ze Szkocji. Dekoracyjne karczochy i świecznik pochodzą z Sklep.dastal.com.pl. Wizerunki Fridy Kahlo, podziwianej przez Anitę artystki, goszczą nie tylko w strefie kominkowej – można je znaleźć w wielu miejscach w domu. – Osobom, które zastanawiają się, dlaczego ścianę zdobi litera M, wyjaśniam, że ma ona szczególne znaczenie dla naszej rodziny – mówi Anita. – To miłość! Każde z dzieci ma imię na literę M: Matylda, Mikołaj i Mateusz. Nasza synowa, żona Mateusza, ma na imię Magdalena, a wnuczka – Maria.
Dom Anity i Jerzego pod Częstochową – kącik muzyczny
W salonie ważne miejsce zajmuje kącik muzyczny. – To wizualny opis naszej rodziny – mówi Anita. – Na pianinie grali syn Mateusz i córka Matylda, gitara zaś to atrybut drugiego syna, Mikołaja. Znajdują się tu także pierwsze i drugie skrzypce Matyldy oraz jej nuty. Powyżej wiszą rodzinne fotografie: dzieci, rodziców, dziadków i pradziadków.
Dom Anity i Jerzego pod Częstochową – ważna muzyka
Matylda ukończyła szkołę muzyczną II stopnia w klasie skrzypiec, ale nie związała swojej przyszłości z muzyką. Jest dziennikarzem i filologiem skandynawskim; mieszka z rodziną w Szwecji. Grający na gitarze najmłodszy syn już w liceum dorabiał dobie jako DJ. Jego starszy brat zaś, potrafiący zagrać na niemal na każdym instrumencie, studiował wychowanie muzyczne, a od jakiegoś czasu, wraz z żoną, prowadzi agencję muzyczną. Gdy rodzina zbierze się razem, zawsze kończy się na wspólnym muzykowaniu i śpiewaniu.
Dom Anity i Jerzego pod Częstochową – pyszne hobby
Na stoliku przykrytym kordonkową serwetą stoją platerowane taca, imbryk, cukiernica i szczypce do nakładania ciasta. Na popitkę znajdzie się coś w karafkach – to nalewki o różnych smakach, którymi gospodarze raczą gości. Sami je wytwarzają! W owalnej ramce aft przywieziony jako pamiątka ze Sztokholmu.
Dom Anity i Jerzego pod Częstochową – strefa jadalniana
Wzorowany na meblach w stylu Ludwika XV stół oraz krzesła wykonane w technice metaloplastyki gospodarze kupili na Sklep.dastal.com.pl. Krzesła drewniane pochodzą ze stacjonarnego sklepu meblowego w Częstochowie.
Dom Anity i Jerzego pod Częstochową – przy oknie
Okno zdobią „okiennice” zrobione z frontów typu shutters (Castoramy), które Anita pomalowała na biało farbą akrylową. Zamiast tradycyjnych firan i zasłon (utrudniały poruszanie się przy stole od strony okna), jako lambrekin zawiesiła rozpięte na tamborkowych obręczach serwetki odziedziczone po cioci. Wianki z bukszpanu to także jej praca. Malutka wisząca witrynka kupiona na starociach również trafiła pod pędzel. Pokryła ją złota farba. Anita trzyma w niej najcenniejsze filiżanki.
Dom Anity i Jerzego pod Częstochową – na parapecie
Parapet do idealnie oświetlone miejsce dla roślin. Monstera, sansewieria i wilczomlecz palczasty dostały jednak niecodzienne doniczki i osłonki. Anita wyszukuje je głównie w sklepach internetowych.
Dom Anity i Jerzego pod Częstochową – w stronę korytarza
Jeszcze rzut oka na stół z ponad stuletnim serwisem porcelanowym i pięknym bukietem zrobionym, jak wszystkie w domu, przez Anitę i ruszamy przez korytarz do kuchni.
Dom Anity i Jerzego pod Częstochową – korytarz na parterze
Ściany korytarza pomalowano na intensywny odcień indygo, co dodało wyrazu podłodze z płytek nawiązujących wzorem do rzymskich mozaik. Drewnianą zniszczoną szafkę „podkręciła” złota szuflada. Powyżej lustro kupione na pchlim targu. Po prawej stoi poręczny stolik wyczarowany z podstawy starej maszyny i drewnianego blatu. Drewniane drzwiczki z porcelanowym uchwytem kryją wnękę z licznikiem. Inicjał imienia namalowała przyjaciółka Anity dla niej w prezencie. Symetrycznie po drugiej stronie przejścia zawisł romantyczny obrazek kupiony na Posterstore.pl.
Dom Anity i Jerzego pod Częstochową – w kuchni na wprost wejścia
Przy oknie tarasowym w kuchni Anita zaaranżowała romantyczny kącik, którego głównym meblem jest szafka z IKEA. Po pomalowaniu ręką właścicielki w różowe pasy i nakryciu haftowanym (dzieło cioci) w kobaltowe wzory obrusem kompletnie zatraciła swoją „skandynawskość”. Latami zbierane kubeczki, m.in. z serii Kwiaty, Owoce (Chodzież), pojemniczki, filiżaneczki, dzbanki stworzyły jedyną w swoim rodzaju kolekcję. – Bardzo lubię ten romantyczny zakątek – mówi gospodyni. – Specjalnie podkreśliłam go błękitną farbą (Bondex). Na tym tle pięknie wygląda moja duma i jeden z moich ulubionych przedmiotów: wyhaftowany jedwabną nicią techniką wypukłą obraz liczący sobie co najmniej 80 lat. Sentymentem darzę też dzwoneczek z datą 1855 r. Zawiesiłam go na ażurowym panelu kupionym na Sklep.dastal.com.pl. W klimat wpisuje się też radyjko (Verstore, Vintage Cuisine) stylizowane na modele z połowy XX wieku.
Dom Anity i Jerzego pod Częstochową – widok na kuchnię od drzwi tarasowych
– Kuchnia miała być jasna, pastelowa, słodka i wesoła – mówi pani domu. – Aby nie było nudno, część ścian jest błękitna (farba Bondex), a część biała (Beckers). Nad blatem zaś dodatkowo pojawiły się najzwyklejsze beżowe płytki, tyle że położone w karo – w odróżnieniu od beżowego gresu na podłodze. Niebieski kredens, który był z nami już jakiś czas, uzupełniliśmy białą zabudową. Wykonał ją według naszego projektu lokalny stolarz. Aby całość ujednolicić meble, szafki i szuflady dostały te same złote gałki. Stojąca w rogu lodówka jest upstrzona magnesami, które namiętnie kupujemy w każdym miejscu, w jakim się znajdziemy.
Dom Anity i Jerzego pod Częstochową – dekoracje nad stołem
„Świecznikowy” żyrandol oświetlający stół służy przez cały rok także jako „wieszak” na dekoracje. Latem suszą się tu zioła i kwiaty, a przed świętami pojawiają się kolorowe ozdoby. Drewniana półka z lustrem, kiedyś zapewne była elementem jakiegoś kredensu, ale po pomalowaniu na różowo (Beckers) i wkręceniu haczyków, wraz z makatką wykonaną przez ciocię Anety, awansowała na kuchenną dekorację.
Dom Anity i Jerzego pod Częstochową – na zdrowie!
Państwo domu co roku robią zapas nalewek, które przetrzymują w pięknych butlach i karafkach. Opatrzone „frejówkowymi” etykietami cieszą gości, a bywają też prezentami.
Dom Anity i Jerzego pod Częstochową – miejsce do jedzenia
Na co dzień rodzina jada przy kuchennym stole. Biały komplet jadalniany tworzą meble z różnych bajek: krzesła z błękitnymi poduszkami pochodzą z IKEA (Ingolf), te drewniane z wysokimi oparciami (widać je na zdjęciu nr 13), którym Anita „sezonowo” dobiera szyte przez siebie zagłówki, kiedyś pełniły służbę w salonie. Stół na ludwikowskich nogach zaś kupiono z drugiej ręki. Miał tak zniszczony blat, że po wyrównaniu, cały mebel pokryto białą farbą do drewna.
Dom Anity i Jerzego pod Częstochową – dodatkowe ocieplenie
Okap nad płytą gazową to model marki Amica. Pani domu pomalowała go złotą farbą w spreju. Na ścianie pod nim kilka z licznych desek do krojenia. – Lubię je i mam ich sporo – mówi Anita. – Zbieram je w różnych kształtach. W głębi kadru widać kolejną makatkę po mojej cioci oraz m.in. miedzianą formę do pieczenia bab. Ikeowskie błękitne dywaniki dodatkowo ocieplają kuchnię i stanowią miły akcent kolorystyczny. Ich zaletą jest też to, że doskonale znoszą pranie.
Dom Anity i Jerzego pod Częstochową – ekspozycja sezonowa
Ozdobione bawełnianymi koronkami półki uginają się do naczyń (zbiory Anity są ogromne!), a ponieważ sesja fotograficzna była robiona latem – przeważają motywy owoców, kwiatów i ziół. Do ulubionych należy m.in. kremowy komplet Rajski Ogród (Bogucice). Jesienią czy przed Bożym Narodzeniem te wędrują do pudeł, a ich miejsce zajmują czekające na swoją kolej ozdobione stosownymi dekorami.
Dom Anity i Jerzego pod Częstochową – widok na drzwi tarasowe
Pod oknem stoi zwykły ikeowski pomocnik nakryty haftowaną serwetką, a na nim cieszą oczy kolejne dekoracyjne i użytkowe przedmioty. Grzejnik, z natury mało efektowny, przysłonięto bieliźniana zasłonką z falbankami uszytą przez Anitę. Na górze biało-kobaltowe dekoracje: naczynia m.in. z Bolesławca i Włocławka. Największy wiszący talerz to angielska ceramika z motywem Toile de Jouy. Nad wejściem do kuchni w charakterze lambrekinu zawieszono zazdrostkę z bawełnianej koronki kupioną w Internecie.
Dom Anity i Jerzego pod Częstochową – rzut oka na kuchnię z tarasu
Gdy pogoda pozwala, drzwi na taras pozostają stale otwarte. Domownicy lubią pod chmurką przysiąść z kawą, coś przekąsić albo po prostu odpocząć. Aneta dba, by nie zabrakło roślin w doniczkach oraz bukietów w wazonach i dzbankach po żadnej ze stron. – Kocham kwiaty i tam, gdzie nie utrzymają się rośliny doniczkowe, ustawiam bukiety – mówi. – Jest ich nawet po kilka w każdym pomieszczeniu.
Dom Anity i Jerzego pod Częstochową – sypialnia (1)
Podbity deskami sufit został pomalowany na biało, bo pierwotny odcień drewna, ciemnożółty, nie odpowiadał gospodarzom. Za granatowym welurowym wezgłowiem łóżka ścianę wyklejono tapetą imitującą deski. Zdobią ją m.in. obrazki z kwiatami w delikatnej kolorystyce (Posterstore.pl). Wiszący pośrodku, z kwitnącymi na różowo gałązkami, to praca Anity (podobnie jak okrągła koronkowa ozdoba poniżej). – Kilka lat temu uległam zauroczeniu technika decoupage’u – wyjaśnia. – Zagłówek to też moja robota. Przykleiłam do przyciętej płyty OSB kupione w Castoramie panele tapicerskie, a syn zamontował całość na ścianie. Nad nim po lewej, „męskiej”, stronie zamiast typowej szafki nocnej, stanął stary stolik z półką i szufladką odświeżony białą i turkusową farbą, ceramiczną (Szmaragdowa toń, Magnat).
Dom Anity i Jerzego pod Częstochową – sypialnia (2)
Prawa strona, „żeńska”, została uzupełniona ikeowską komodą, której środkową szufladę oklejono resztą użytej w sypialni tapety. Anita lubi „tablicowe” dekoracje – nad łóżkiem więc zawisły serduszka z napisami Mr & Mrs oraz owalny „notatnik” w ramce (czasem pojawiają się tu zapiski dotyczące spraw, o których trzeba koniecznie pamiętać). Na ścianie ważne dla państwa domu kolaże ze zdjęć bliskich i kart graficznych oraz reprodukcja obrazu Portret Adama Mickiewicza na Judahu skale autorstwa Walentego Wańkowicza. Kupiony został za pierwsze pieniądze, jakie zarobili Anita i Jerzy – obraz zdobił ich pierwsze wspólne lokum, czyli pokój w akademiku.
Dom Anity i Jerzego pod Częstochową – biblioteczka z przesłaniem
Przeszklony mebel kryje lektury, po które państwo domu lubią sięgać przed snem. Na szafce zaś stoi kolekcja figurek maryjnych odziedziczonych po ciotecznej babci. – Opiekowaliśmy się nią przez ostatni, dziewięćdziesiąty trzeci, rok jej życia – mówi Anita. – Była samotna, więc zamieszkała z nami. Dziś są dla mnie cenną pamiątką.
Dom Anity i Jerzego pod Częstochową – miejsce szczególne
W sypialni znalazło się miejsce na toaletkę. To ikeowski mebelek, który pani domu „uromantyczniła” kawałkiem firanki. – To taka miła mojemu sercu personalizacja – mówi. – Dekoracje na ścianie to też moja robota. Zmieniają się sezonowo. Lubię stawiać bukiety przed lustrem, by się w nim przeglądały. Sypialniane okno otulone jest białymi półprzejrzystymi firankami uszytymi z falban i różowymi zasłonami. Stolik stojący przy oknie także więc pomalowałam na różowo. Półprzejrzyste drzwi DRE (motyw piaskowanego szkła pojawia się tu i tam w sypialni) oddzielają sypialnię od korytarza na piętrze.
Dom Anity i Jerzego pod Częstochową – detale w zieleni
Jak w każdym pomieszczeniu, także w sypialni, nie brakuje roślin. Pani domu z pietyzmem wybiera osłonki na doniczki oraz wazony i lampiony. Ten z makramową „spódniczką” daje fantastyczne efekty świetlne. Z lecie grzejnik jest traktowany jako dodatkowa półka. W tym przypadku trafiły tu książki z okładkami w odcieniach błękitu.
Dom Anity i Jerzego pod Częstochową – korytarz na piętrze (1)
Tu aż kipi od kolorów, a za jego aranżację odpowiada… Frida Kahlo! – Bardzo ją cenię i szanuję, zarówno jako osobę, jak i artystkę – mówi Anita. – Jej życie i twórczość pozostawiły we mnie wyraźny ślad. Chciałam, by to było trochę takie jej miejsce. Miało być barwnie i energetycznie. Beżowo-ceglasta szachownica już „podgrzewa” przestrzeń, a turkusowe ściany także prezentują się egzotycznie. W korytarzu jest wielkie okno oraz dwie pary przeszklonych drzwi, które prowadzą na taras. Rośliny rosną więc tu jak… w Meksyku! Kobaltowe butle oraz czerwona ceramika (osłonki) i takież butelki stojące na parapecie efektownie załamują światło.
Dom Anity i Jerzego pod Częstochową – korytarz na piętrze (2)
Umiejscowione naprzeciwko siebie dwa występy w murze (drugi widać na kolejnym zdjęciu) gospodarze okleili tapetą z kolekcji Oilily Home marki A.S. Creation w graficznie przetworzone motywy kwiatów. Ustawioną przy niej komodę podstylizowano: ceglasta farba (Colours), tapeta na froncie jednej z czterech szuflad oraz mosiądzowane uchwyty dodały jej charakteru. Wizerunki Fridy Kahlo wyraźnie dają znać, że to „jej” przestrzeń. Wstążkowy abażur oraz decoupage’owa dekoracja thonetowskiego krzesła są dziełem Anity.
Dom Anity i Jerzego pod Częstochową – korytarz na piętrze (3)
Druga strona korytarza z symetrycznie przyklejoną tapetą. Z tej strony również stoi biały regał z książkami. Klimat retro budują wiekowa maszyna do szycia (ze stosem pism wnętrzarskich) w niemal idealnym stanie i fotel bujany z giętego buku (Fameg) z lat 70. XX wieku. Obok figowiec benjamiński w doniczce „ubranej” w starą stołową serwetę.
Dom Anity i Jerzego pod Częstochową – łazienka (1)
Łazienka na poddaszu została wyłożona neutralnymi beżowymi płytkami imitującymi trawertyn. – Tę łazienka projektowałam wiele lat temu – mówi Anita. – Dziś jest bez porównania więcej możliwości, bo są setki wzorów i kolorów płytek czy baterii, a wtedy oferta była ograniczona. Złoty mozaikowy dekor oraz bateria wannowa (dziś podobne np. Grohe, Veranni, Ferro) były trudne do zdobycia (raczej uchodziły za kiczowate), ale jakoś się udało.
Dom Anity i Jerzego pod Częstochową – łazienka (2)
Projektując łazienkę, Anita pamiętała o miejscu do przechowywania. Powstały więc półki i wnęki, gdzie w koszyczkach i pojemnikach trzyma niezbędne kosmetyki, środki czystości i akcesoria. Spory blat z bezprzelewową umywalką (np. Ravak, Rocca), na który można odstawić toaletowe utensylia, to także praktyczne rozwiązanie. Duże lustro powiększa przestrzeń. Biało-złote kinkiety o prostej formie dopełniają strefę umywalkową.