Zaprawa odchodzi płatami...

2010-03-03 16:54

Zaprawa nie wiąże się z bloczkami, odchodzi płatami. Zamiast wapna jest proszek. Co w tej sytuacji jest nie tak, jakie powinny być odpowiednie proporcje zaprawy?

Trochę za mało szczegółów dla postawienia pełnej diagnozy. Nie bardzo wiem co oznacza sformułowanie: zamiast wapna jest proszek. Czy chodzi o to, że zastosowano wapno w formie proszkowej, czy też o to, że wapno zastąpiono jakimś proszkiem (plastyfikatorem)? Na przyczepność zaprawy do podłoża wpływ ma: wilgotność i tekstura podłoża, składniki zaprawy, temperatura otoczenia w jakiej prowadzone są prace murarskie. Zacznijmy od składników zaprawy: powinno się stosować zaprawy cementowo-wapienne. Proporcje w zależności od wymaganej wytrzymałości na ściskanie oraz lokalizacji ściany podane są na stronie http://muratordom.pl/7041_3505.htm [muratordom.pl] Do hydratacji cementu a zatem i do prawidłowego przeprowadzenia wiązania zaprawy wymagana jest odpowiednia ilość wody. Jeśli wody jest zbyt mało, to wiązanie zaprawy jest osłabione. Gdyby była to czysta zaprawa wapienna, to do wiązania nie potrzebna jest woda, gdyż wapno jest materiałem wiążącym powietrznym. Jeśli wody w zaprawie jest zbyt dużo, to zaprawa jako zbyt ciekła ma duże skurcze i wiązanie do podłoża nie jest również rewelacyjne. Jeśli prace murarskie prowadzi się w wysokich temperaturach, to zaprawa powinna mieć zwiększoną dawkę wapna, gdyż wapno utrzymuje wodę w zaprawie, zapobiegając tym samym przed jej szybkim wysychaniem. Nie bez znaczenia jest też wilgotność podłoża. Jeśli zaprawę położymy na przesuszonym, porowatym podłożu, to z zaprawy następuje bardzo szybka ucieczka wody, co powoduje, że może jej być zbyt mało do procesu hydratacji cementu. Mówi się wówczas o tzw. spaleniu zaprawy, która nie mając właściwości wiążących łuszczy się i odchodzi od podłoża. Dlatego bardzo suche, porowate bloczki powinno moczyć się wodą przed murowaniem. Na proces wiązania ujemnie może wpłynąć temperatura. Jeśli prace murarskie wykonywano w niskich temperaturach (poniżej + 5 stopni C), to mogło to doprowadzić do uszkodzenia zaprawy. Co prawda w zaprawach cementowo-wapiennych proces wiązania ustaje dopiero w –1 stopni C, ale lepiej nie ryzykować i wykonywać prace murarskie tak jak jest to przez specjalistów zalecane. Na osłabienie przyczepności zaprawy do podłoża ma również wpływ podmienianie wapna na domieszki chemiczne proszkowe (lub w płynie) popularnie zwane plastyfikatorami. Plastyfikatory są do kupienia w większości składów budowlanych i prawie wszystkie są reklamowane jako zastępujące wapno w zaprawie, co nie jest prawdą. Producenci plastyfikatorów przekonują wykonawców, że dzięki domieszkom można murować w niskich temperaturach, co również nie jest prawdą. Istnieją co prawda domieszki do stosowania w niskich temperaturach, ale są one przeznaczone przede wszystkim do betonów, a nie do zapraw. Ponadto stosowanie domieszki przeciwmrozowej powinno odbywać się pod ścisłą kontrolą laboratorium polowego lub zakładowego. Natomiast domieszki ze składów budowlanych są głównie środkami napowietrzającymi poprawiającymi urabialność zaprawy cementowej poprzez wprowadzenie do niej mikropęcherzyków powietrza, które działając jak łożyska poprawiają plastyczność zaprawy. Równocześnie banieczki powietrza w zaprawie osłabiają jej przyczepność do podłoża. Jeśli nastąpiło przedozowanie plastyfikatora, to w zaprawie znajduje się na tyle dużo powietrza, że przyczepność zaprawy do podłoża jest zerowa. Cegły dają się wyciągać gołymi rękami. Ilość powietrza w zaprawie rośnie ze spadkiem temperatury. Czyli, jeśli ktoś uwierzył w napisy na opakowaniach plastyfikatorów i zaczął stosować domieszkę w niskiej temperaturze, to mógł nieopacznie doprowadzić do utraty przyczepności zaprawy do podłoża (nadmiar powietrza oraz zniszczenie wiązań poprzez zamarzającą w zaprawie wodę) nawet jeśli nie nastąpiło przedozowanie domieszki.