Drewniana podłoga "skrzypi" - jak wyeliminować ten problem?
Moje pytanie dotyczy stropu i podłogi zarazem drewnianej. Mam strop drewniany, a że podłoga na piętrze wyszła z tego nierówna wypoziomowałem ją płytami wiórowymi 22. Położyłem panele i wszystko wyglądało ok, ale po jakimś czasie, dosyć krótkim, podłoga zaczęła skrzypieć gdziekolwiek się nadepnie. Jak można się domyśleć jest to irytujące. Rzekomi fachowcy podpowiedzieli, że można napuścić pianki montażowej pod podłogę, ale to wymaga zniszczenia paneli - bo trzeba by nawiercić dziury lub rozebrać całkowicie panele. Czy jest jakaś technologia, żeby pod ciśnieniem coś tam wpuścić i usztywnić tę podłogę, nawiercając np. po jednej dziurze w pokoju a nie kilka na m2?
Niestety wysychające drewno rządzi się swoimi prawami i czasem "skrzypi". Prawdopodobieństwo wyeliminowania "skrzypienia" od góry jest bardzo małe. Skrzypienie może się zmniejszyć gdy pomieszczenia przestaną być ogrzewane, ale nie o to chodzi. Dlatego aby nie generować kosztów na niepewne prace remontowe proponuję zdecydować się na generalny remont podłogi.
Jeżeli poziom podłogi można podnieść o kilka cm proponuję usunięcie paneli podsypkę poziomującą z Leca KERAMZYTU podsypkowego ok 4-6 cm, ułożenie płyt Suchego jastrych np. Rigidur 2,5 cm a na tej płycie można ponownie ułożyć panele, płytki itp. Jak każde rozwiązanie taki i to proponuję skonsultować z osobą z doświadczenienm budowlanym, szczególnie w zakresie nośności stropu.
