Izolacja stropu drewnianego na poddaszu

Zauważyłem, rozbierając część stropu, (miałem wyciek wody na poddaszu) że osiada wilgoć w każdym miejscu na wełnie od góry przez co gniją belki stropowe. Poddasze jest nieużytkowane. Dom ma około 20-25 lat. W stropie, od dołu, nie zastosowano paroizolacji, a od góry była założona folia (nie jestem pewny czy paroizolacyjna ale zatrzymywała wilgoć) i przykryte deskami. Domyślam się, że to jest powodem. Niestety teraz nie mogę zastosować paroizolacji pod wełną i belkami ponieważ sufit jest zabudowany nad pomieszczeniami użytkowymi. Co najlepiej zrobić aby pozbyć się wilgoci? Nie stosować żadnej foli czy zastosować tylko paroprzepuszczalną u góry pod deskami? Czy zastosować paroizolację pod wełną i nad belkami?

Zdecydowanie nie wprowadzać już teraz żadnej folii. Poddasze należy intensywnie przewietrzać. Jeśli będzie to możliwe to latem przesuszyć partiami i wysuszyć wełnę zdejmując deski i podłogi. Wówczas będzie również możliwe oczyszczenie i zaimpregnowanie drewna. Tylko nad pomieszczeniem mokrym (łazienka) warto zabezpieczyć sufit np. membraną w płynie i w tym pomieszczeniu zapewnić bardzo sprawną wentylację. W pozostałych pomieszczeniach pozostawić strop, jak najbardziej paroprzepuszczalny.